- Będą także szambowozy wypełnione gnojowicą - mówi Antoni Kuś, rolnik z Rojewa, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Rolników. - Zatem zanosi się na "śmierdzący protest".
Do Bydgoszczy traktory wjadą od strony Pawłówka i Fordonu. Kuś: - Tu będzie główny protest. Lokalne są organizowane w Kłóbce i w Grudziądzu (koło starostwa). W całym kraju będzie ich więcej.
Bydgoszcz - informacje
- Chciałam ratować sytuację i zaoferowałam protestującym dojazd do ministra rolnictwa Marka Sawickiego służbowym samochodem - mówi Ewa Mes, wojewoda. - Nie skorzystali.
- To zabieg socjotechniczny - uważa Janusz Walczak, szef rolniczej "Solidarności" w Kujawsko-Pomorskiem. - Niech minister przyjedzie do nas.
- Prywatnego auta pani wojewoda nam nie zaproponowała! Za pieniądze podatników mamy jeździć? - dodaje Kuś. - Lepiej żeby jeden minister przyjechał do tysiąca protestujących.
- Ministerstwo mieści się w Warszawie, a nie w Bydgoszczy - mówi Sawicki. - Czy protestujący chcą dyktować warunki, czy rozwiązywać problemy?
Czytaj e-wydanie »