W ciągle jeszcze modernizowanym parku 1000-lecia jest wyznaczone miejsce dla wędkarzy, ale samowolki nie będzie. Właśnie radni uchwalili regulamin połowu ryb. Po co? Żeby dać strażnikom miejskim podstawę do interwencji w przypadku, gdy zachowania amatorów wędkowania będą odbiegały od zapisów uchwały.
Kto może łowić ryby w parku? Wszyscy chojniczanie. I nie muszą mieć karty wędkarskiej. Kiedy można oddawać się tej przyjemności? Uchwała precyzuje - od świtu do zmroku każdego dnia tygodnia. Jeden wędkarz może mieć jedną wędkę. Dzieci do lat 14 mogą wędkować jedynie pod opieką dorosłego opiekuna.
Czego nie wolno robić na łowisku? Wodować łodzi czy pontonów, łowić spinningiem, za pomocą sieci i z lodu, wchodzić na skarpy stawów i rowów w miejscach niewyznaczonych do połowu, łowić ryb drapieżnych od 1 listopada do 1 maja każdego roku, łowić na martwą i żywą rybkę, budować kładek i pomostów, zanęcać ryb, wyrzucać do wody resztek sprzętu wędkarskiego, wrzucać do wody niedopałków papierosów.
Uchwała precyzuje, jakie obowiązują wymiary ochronne ryb - dla płotki jest to 15 cm, dla szczupaka - 45 cm.
Ci, którzy bez wędkowania nie wyobrażają sobie życia, powinni zostawić po sobie porządek, a strażnicy miejscy mają prawo do ich kontrolowania. Na żądanie strażnika wędkarz ma obowiązek okazać dokument tożsamości, sprzęt wędkarski, złowione ryby, przynęty i zanęty.
Uchwała pewnie zacznie obowiązywać za miesiąc, dwa, bo musi być najpierw ogłoszona w dzienniku urzędowym województwa, więc od tego momentu będzie też można brać wędki w dłoń i ruszać na karpie.
Przypomnijmy, że parkowy staw wypełnił się rybami dzięki darowi Gospodarstwa Rybackiego z Charzyków.
Tymczasem prace w parku 1000-lecia jeszcze nie są zakończone. Urząd musi rozliczyć firmę Janusza Richtera, która do 30 czerwca nie wykonała wszystkich prac objętych przetargiem. - Następny przetarg ogłosimy nie wcześniej niż w połowie lipca - zapowiada Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego. - Do zrobienia jest jeszcze trochę - ścieżki, budynek zaplecza, terenowa siłownia, bulodrom, ogólnodostępny teren zielony, mała architektura, dokończenie oświetlenia i monitoring.
Ale już teraz chojniczanie chętnie spacerują po parku. - Jest pięknie - wzdychają.