Pracownicy biura meteorologicznego Cumulus wstrzymują się jeszcze z ostatecznymi prognozami na majowy długi weekend.
- Ten weekend teraz będzie odznaczał się troszkę niższymi temperaturami niż w tygodniu i możemy spodziewać się przelotnych deszczy - podaje Waldemar Skałba, synoptyk z Cumulusa. - Początek maja, bardzo wstępnie, przewidujemy, że będzie podobny. Będzie zmienne zachmurzenie, może przelotnie padać, a temperatury maksymalne w granicach 15-17 stopni Celsjusza. Upałów możemy spodziewać się najwcześniej po 4 maja.
Jeśli ktoś chce upałów... - Powinien pojechać na południe Polski, w góry, a najlepiej na południowy wschód - dodaje Skałba. - Bieszczady i Lubelszczyzna - to będą najcieplejsze rejony w długi weekend majowy.
Czytaj e-wydanie »