https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wkurzały go reklamy banku. Zadzwonił do Warszawy i powiedział, że podłożył bombę

mc
Mieszkaniec okolic Lipna straszył wybuchem w Warszawie, bo miał dość natrętnych reklam firmy finansowej.
Mieszkaniec okolic Lipna straszył wybuchem w Warszawie, bo miał dość natrętnych reklam firmy finansowej. Policja
Policjanci z Lipna zatrzymali na zlecenie stołecznych śledczych 64-letniego mieszkańca powiatu. Powód? Groził eksplozją w gmachu warszawskiej firmie. Tłumaczył, że nie mógł znieść jej reklam w telewizji.

Wczoraj pracownik stołecznej siedziby znanego banku odebrał telefon. Głos w słuchawce oznajmił:

- Wysadzę wszystko w powietrze. W budynku jest podłożony ładunek wybuchowy.

Rozmówca nie przedstawił się. Sprawa została natychmiast zgłoszona policji. Mundurowi przetrząsnęli cały gmach. W przeszukiwaniu budynku pomagał pies specjalnie wyszkolony do szukania materiałów wybuchowych. Nie znaleźli żadnej bomby. Alarm okazał się najwyraźniej niewybrednym dowcipem.

Czytaj: Inowrocław. Siekierą próbował zdemolować drzwi swojej znajomej

Z tą samą informacją dowcipniś dzwonił jeszcze do kilku innych oddziałów tej samej firmy. I to pozwoliło policjantom rozpracowującym sprawę namierzyć dowcipnisia. Trop prowadził do miejscowości w powiecie lipnowskim - informują policjanci Komendy Głównej Policji.

Wczoraj w tej sprawie został zatrzymany liczący 64 lata Paweł P., mieszkaniec okolic Lipna. Mężczyzna został ujęty przez lipnowską policję.

- Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce - mówi asp. szt. Anna Kozłowska, z Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. - Ale sprawę prowadzi Warszawa.

Ku zdziwieniu policjantów, którzy zapukali do domu Pawła P., mężczyzna przyznał się do czynu i ponadto wyjaśnił, że wywołał alarm bombowy, bo... nie mógł już znieść natrętnych reklam firmy. Zatrzymanemu grozi do ośmiu lat więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja

A dla smaku facet jest pracownikiem urzędu miasta w zochodniopomorskim.

P
Pensioner

Mnie też wkurzają wszędobylskie reklamy ! Utrudniają życie na pewno. W internecie są bardziej namolne, bo gdy chcesz je zamknąć, za cholerkę nie chcą zniknąć.

G
Gość

W końcu znalazł się odwarzny który, chce załatwić temat idiotycznych i uporczywych reklam w tv.Ppewnie podobnie jak tego odważnego który za pomocą ładunków wybuchowych chciał nauczyc prawdomówności posłów w sejmie zaczną Go badac psychiatrzy

k
k

Rozmówca nie przedstawił się. Bo normalnie jak dzwonią z informacją o bombie to się pewnie przedstawiają i jeszcze podają adres.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska