
Śmiać się czy płakać? Najbardziej absurdalne interwencje policjantów
Oto najbardziej niesamowite historie wrocławskich policjantów z ostatnich kilku miesięcy.

Kto groził profesorowi Simonowi? Oto pierwsze ustalenia śledztwa!
Groźby śmierci, formułowane wobec wrocławskiego zakaźnika, profesora Krzysztofa Simona wysyłane były z zagranicznych serwerów. - Sprawcy zadbali, by utrudnić policji ustalenie kim są – mówi nam osoba, znająca szczegóły śledztwa.

"Już nie żyjesz Simon! Będziesz szukał języka w Odrze". Grożą wrocławskiemu profesorowi
Wrocławska policja szuka autorów gróźb wobec znanego wrocławskiego lekarza, profesora Krzysztofa Simona - ordynatora oddziału zakaźnego w szpitalu przy ulicy Koszarowej. - Grozili, że mnie utopią w Odrze - opowiada profesor. - Dostawałem ostrzeżenia, że szpital wysadzą w powietrze - dodaje. Szpital przeszukała już policja z psami szkolonymi do poszukiwania ładunków wybuchowych.

Szok! Mężczyzna o mało nie utonął w błocie w centrum Wrocławia
Policjanci przez kilkadziesiąt minut walczyli w centrum Wrocławia o to, aby wydostać mężczyznę z lodowatej wody oraz błota. Kiedy na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, okazało się, że niemal cudem uratowany z grząskiej mazi mężczyzna jest skrajnie wyziębiony. Z grzęzawiska wystawały mu już tylko głowa i ręce. Pomoc nadeszła w ostatnim momencie.

Czy policja będzie kontrolować ilu mamy gości na święta?
Tylko pięciu gości można zaprosić do domu w czasie świąt. To jedno z obowiązujących obostrzeń. Jak policja będzie pilnować przestrzegania tego przepisu? - Apelujemy o zdrowy rozsądek. Liczymy na samodyscyplinę – odpowiada rzecznik dolnośląskiej komendy wojewódzkiej Kamil Rynkiewicz. Nie odpowiada wprost na pytanie czy policjanci będą pukać do mieszkań i kontrolować liczbę biesiadników przy świątecznym stole. - Ale policja mus czy i reagować na zgłoszenia - dodaje.

Dziecięca pornografia i sadystyczne orgie znalezione przy zmarłym lekarzu?
Wrocławski lekarz zmarł w tajemniczych okolicznościach w hotelowym pokoju. Czy znaleziono przy nim materiały pedofilskie i sadystyczne?

Porzucił mustanga na środku ekspresówki pod Wrocławiem. Bo skończyło mu się paliwo...
Kierowca forda mustanga porzucił swoje auto na środku ruchliwej drogi ekspresowej S8 pod Wrocławiem. Gdy kończyło mu się paliwo, zamiast zjechać na pas awaryjny, włączyć światła i wezwać pomoc, zostawił auto na jezdni i złapał okazję do domu. Teraz grozi mu wysoka grzywna.

Wniosek o areszt gangstera, który zaatakował kobietę podczas protestu. Ale aresztu nie będzie!
W piątek prokuratura skierowała wniosek o tymczasowe aresztowanie Roberta G. - mężczyzny podejrzanego o atak na wrocławską dziennikarkę, która w środę wieczorem relacjonowała protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Ale już w sobotę okazało się, że aresztu nie będzie.

Matka ofiary zbrodni miłoszyckiej: Tomasz Komenda powinien wrócić do więzienia
Rodzice piętnastoletniej Małgosi, zamordowanej w sylwestra 1996 roku w Miłoszycach pod Wrocławiem nie wierzą w niewinność Tomasza Komendy, który odsiedział za tę zbrodnię 18 lat w więzieniu, a przed kilkunastoma miesiącami zostało ostatecznie uniewinniony. Dziś we wrocławskim sądzie mama zamordowanej Małgosi oświadczyła, że Komenda powinien wrócić do więzienia. Ojciec dziewczynki oznajmił zaś, że film o tragedii niewinnie skazanego za zbrodnię to „hańba wymiaru sprawiedliwości”. W sądzie kończy się proces dwóch mężczyzn, którzy – według prokuratury – są prawdziwymi sprawcami brutalnego gwałtu i morderstwa.

Rok w zawieszeniu za seks z 14-latką. Sąd: Gwałtu nie było, bo nie krzyczała
Czternastolatka nie została zgwałcona, bo nie krzyczała, kiedy 26 letni mężczyzna dobierał się do niej – tak tłumaczyć miał wrocławski Sąd Apelacyjny wyrok jaki wydał kilka tygodni temu. Mężczyzna to daleki krewny nastolatki. Sąd nie miał wątpliwości, że do zdarzenia doszło i że to pedofilia. Ale nie gwałt na nieletnim. Dlatego karę trzech lat więzienia – orzeczoną przez Sąd Okręgowy – zmienił na rok w zawieszeniu, decydując się na nadzwyczajne złagodzenie kary.

1000 zł mandatów, utrata prawa jazdy i 20 punktów karnych dla 28-letniego kierowcy BMW. Akcja wrocławskiej grupy SPEED
W ciągu jednego dnia 28-letni kierowca stracił prawo jazdy na 3 miesiące, dostał 20 punktów karnych i mandaty w wysokości 1000 zł, a wszystko w odstępie zaledwie godziny. Policjanci z dolnośląskiej i wrocławskiej grupy Speed zatrzymywali mężczyznę dwukrotnie.

Matka chciała zabić miesięcznego synka, bo przeszkadzał jej w miłości
Wrocławianka Barbara J. próbowała zabić własnego miesięcznego syna Damianka. Dramat wydarzył się w lutym ubiegłego roku przy ul. Gagarina. Kobieta cisnęła chłopcem o ziemię i kopała jego główkę. Świadkowie tego zdarzenia do dziś nie mogą się otrząsnąć z tego co widzieli. Sąd skazał dziś kobietę na 25 lat więzienia. Nie miał wątpliwości - chciała zabić dziecko, bo przeszkadzało jej w relacji z mężczyzną.
![Turbowózek inwalidzki pędzi ulicami Wrocławia, manewrując między autami [ZOBACZ FILM]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/2b/5c/5f54a04c39068_o_xsmall.jpg)
Turbowózek inwalidzki pędzi ulicami Wrocławia, manewrując między autami [ZOBACZ FILM]
Elektryczny wózek inwalidzki z dużą prędkością manewrował między samochodami na ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu. Pokazujący to film na kanale Stop Cham bije rekordy popularności na Youtube. „Pomijając sam fakt poruszania się po jezdni, nie do końca zważa na innych uczestników ruchu i przepisy. Według nagrywających miejscami jechał około 50 kilometrów na godzinę” – czytamy w opisie do filmu.

Chciała zabić miesięczne dziecko. Rzuciła o ziemię i koapała "tak jak się zadeptuje robaka"
Barbara J. rzuciła o ziemię swoim miesięcznym synkiem Damiankiem, po czym zaczęła go kopać w główkę. „Tak jakby zadeptywała robaka” – zeznawali później świadkowie. Dziś wrocławska prokuratura zażądała kary 25 lat więzienia dla kobiety, oskarżonej o usiłowanie zabójstwa synka. Do tragedii doszło w lutym ubiegłego roku przy ul. Gagarina na wrocławskim Muchoborze.

Cztery osoby żywcem spalone w mieszkaniu. Według prokuratury to morderstwo na zlecenie
Czteroosobowa rodzina spłonęła żywcem w swoim mieszkaniu przy ul. św. Wincentego we Wrocławiu. Zdaniem policji i prokuratury było to morderstwo dokonane na zlecenie gangstera Tomasza M. ps. Bambo. Kilka dni temu mężczyzna został tymczasowo aresztowany pod zarzutem podżegania do zabójstwa i kierowania nim.

Wrocław. Puścił bąka na ulicy. Stanął przed sądem i usłyszał wyrok
20 godzin prac społecznych. To wyrok, jaki w poniedziałek usłyszał przed wrocławskim sądem Aleksander B. obwiniony o „oddanie gazów” w czasie legitymowania go przez patrol policji. Do incydentu doszło 1 kwietnia przy ul. Olszewskiego na Biskupinie. A legitymowanie związane było z łamaniem przez mężczyznę zakazów wynikających z epidemii koronawirusa. To najsurowszy znany nam wyrok związany z epidemią wydany przez wrocławskie sądu. Jakie inne wyroki zapadły we Wrocławiu z powodu lekceważenia obostrzeń i ograniczeń? Zobaczcie na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

Umorzenie sprawy śmierci Igora Stachowiaka. "Musi się zmienić władza, żeby ktoś rzetelnie wyjaśnił przyczyny tej tragedii?"
Poznańska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie przy Trzemeskiej w maju 2016 roku. Przypomnijmy, że czterej byli policjanci odsiadują już wyroki za torturowanie mężczyzny w toalecie komisariatu. Prokuratura wciąż badała czy swoim zachowaniem nie przyczynili się do jego śmierci. Rodzina Igora nie zgadza się z decyzją o umorzeniu i zapowiada zażalenie.

Taksówkarz z Ukrainy prawo jazdy… kupił przez internet
Policjanci z drogówki zatrzymali do kontrolowali taksówkarza, który przekroczył prędkość na ulicy Legnickiej. Okazało się, że to był początek kłopotów mężczyzny.

Wrocław: Przesyłki znikały z paczkomatu. Złodzieje mieli sposób
Dwaj mężczyźni regularnie okradali paczkomat ustawiony przy ul. Reja we Wrocławiu. Robili to tak sprytnie, że policja początkowo zastanawiała się czy nie wykorzystują do tego internetu i telefonicznej aplikacji do otwierania skrytek bezdotykowo. Okazało się, że nie. Drzwiczki skrytek otwierali siłowo. Nie zostawiali przy tym jednak żadnych śladów.

Z ZUS-u wyłudzono 120 mln zł. Mózg przekrętu na kwarantannie
W ręce policji trafił były wrocławski esbek Zdzisław K., ścigany za wyłudzenie z ZUS-u przeszło 120 milionów złotych. Ofiarą szajki, którą miał kierować, padło przeszło 300 firm i ponad 15 tysięcy osób z całej Polski. Od lat był ścigany listem gończym i ukrywał się w Szwajcarii, gdzie procedura ekstradycyjna utknęła w martwym punkcie. Ostatnio przyspieszyła i Zdzisław K. jest już w Polsce przekazany naszej policji przez władze Szwajcarii – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.

Mąż nakrył żonę w łóżku z kochankiem. Polała się krew
Żona ma powybijane zęby, jej kochanek jest poobijany, a ich wspólny znajomy nie żyje. To skutki wielkiej awantury, jaka wybuchła w mieszkaniu przy ul. Ruskiej we Wrocławiu po tym gdy mąż nakrył tam swoją żonę w łóżku z kochankiem. Sąd skazał go na trzy i pół roku więzienia za spowodowanie śmierci jednej osoby i pobicie dwóch innych. Zdradzony mężczyzna został oskarżony o zabójstwo. Sąd był jednak łagodny. Tłumaczył, że mężczyzna był wzburzony tym co zobaczył.

Ojciec zamordowanej Małgosi: "Niech sąd wstrzyma produkcję filmu o Tomaszu Komendzie!"
Ojciec piętnatoletniej Małgosi, ofiary zbrodni miłoszyckiej, poprosił wrocławski sąd, by ten zakazał produkcji filmu o Tomasz Komendzie - mężczyźnie, który niesłusznie skazany za tę zbrodnię spędził w więzieniu 18 lat. Swoją prośbę nazwał „wnioskiem dowodowym” i wygłosił ją podczas procesu dwóch innych mężczyzn oskarżonych o zamordowanie dziewczynki. Mowa o zbrodni dokonanej w sylwestra 1996/1997 w podwrocławskich Miłoszycach.
Najpopularniejsze