Rywalizuje już tylko z: Bogdanem Słońskim, Adamem Sroką, Pawłem Wodzińskim i Pawłem Dangelem. Decyzja, który z nich pokieruje stołeczną sceną, zapadnie jeszcze w połowie lutego br. I choć tajemnicą jest, jak projekt rozwoju TPW według Łysaka prezentuje się na tle pomysłów pozostałych kandydatów, to już od dawna wiadomo, że to właśnie on będzie jednym z głównych faworytów.
- Zdajemy sobie sprawę z ryzyka odejścia dyrektora Łysaka , ale chyba nie pozostaje nam nic innego, jak tylko uszanować jego wolę i cieszyć się, że to właśnie on przez te długie lata tak fantastycznie kierował naszym Teatrem Polskim - twierdzi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. Na pytanie o przyszłość TPB odpowiada krótko: - Na razie nie ma jeszcze o czym mówić.
Czytaj e-wydanie »