"Kiedy zadzwoniono do mnie z informacją, że w podgrudziądzkim Szembruku budują ubogiej rodzinie dom - przyznaję - nie dowierzałem. Musiałem zobaczyć to na własne oczy. Musiałem o tym napisać. Rodzina mieszkała w rozsypującej się ruderze, zimą dziury w ścianach uszczelniali szmatami.
Po artykule o niezwykłej historii rodziny Wojtowiczów i ich przyjaciołach do samotnej matki zaczęła napływać pomoc z regionu i całej Polski. Ludzie dobrej woli, przedsiębiorcy przesyłali pieniądze i materiały budowlane. Reportaże o niezwykłej inicjatywie wyemitowały telewizje. A budowa ruszyła z kopyta. Przez kilkanaście miesięcy najpierw powstało pierwsze piętro, potem następne. Co jakiś czas odwiedzaliśmy Wojtowiczów, prosząc na naszych łamach o pomoc dla nich. Wsparcie nie ustawało. I tak powstał wspaniały, duży, ciepły dom, z którego mama z szóstką dzieci cieszą się ogromnie. To prawdziwy cud, którego byłem świadkiem i nie zapomnę do końca życia."
Tak wspomina swoją dziennikarską przygodę Łukasz Ernestowicz z grudziądzkiego oddziału Gazety Pomorskiej.
Radości ze swojego nowego domu nie kryła także Oliwia Wojtowicz, która nagrała film naszą redakcyjną kamerą. Zapraszamy do obejrzenia:
Gazeta Pomorska i jej portale najlepsze w regionie!