W Budzisławiu, gm. Bytoń, od kilka lat stał opuszczony budynek po szkole podstawowej. Został wyremontowany i zaadaptowany na schronisko dla osób bezdomnych. Zadbało o to stowarzyszenie „Judym”.
Dziś placówka funkcjonuje nadal, schronienie znajduje tu 35 osób. - Mieszkańcy sami organizują tu swój pobyt. Sprzątają, gotują, przygotowują opał, wykonują inne prace - mówi Katarzyna Jaskólska ze stowarzyszenia „Judym”. - Oczywiście, nie wszyscy mieszkańcy w jednakowym stopniu angażują się w te prace, ale to oni utrzymują swój dom. Wszystko funkcjonuje sprawnie, bo nad wszystkim z wielkim zapałem czuwa kierownik Zbigniew Sarabon. To jedyna zresztą osoba z persolnelu zatrudniona w schronisku.
Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Pomocy Bliźniemu „Judym” w Kołaczkowie jest organizacją pozarządową, działającą na niwie pomocy społecznej, na rzecz osób bezdomnych, niepełnosprawnych, samotnych matek. Prowadzone przez nich placówki zapewniają całodobowe schronienie, posiłki trzy razy dziennie, odzież dla podopiecznych, środki czystości. Ponadto wsparcie w walce z nałogami, pomoc w załatwianiu spraw administracyjnych i urzędowych, kontakty ze służbą zdrowia, pomagają w poszukiwaniu pracy, starają sie pomóc w wychodzeniu z bezdomności.
Stowarzyszenie jest organizacją pozarządową pożytku publicznego. Nie jest dotowane przez instytucje, firmy czy urzędy, a utrzymuje się wyłącznie z różnych datków od sponsorów.
Schronisko w Budzisławiu jest drugim, obok placówki w Kołaczkowie, w pow. nakielskim, miejscem, gdzie pomoc znajdą ludzie bezdomni, samotni, pozbawieni szans na to, by samemu poprawić swój los.