https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

14 grudnia 1981 roku - to zdjęcie stało się największym symbolem stanu wojennego

Pod warszawskim kinem "Moskwa" stał wojskowy transporter opancerzony i żołnierze, a na budynku wisiała reklama wyświetlanego filmu F. F. Coppoli "Czas Apokalipsy”... Zdjęcie Chrisa Niedenthala stało się największym symbolem stanu wojennego
Pod warszawskim kinem "Moskwa" stał wojskowy transporter opancerzony i żołnierze, a na budynku wisiała reklama wyświetlanego filmu F. F. Coppoli "Czas Apokalipsy”... Zdjęcie Chrisa Niedenthala stało się największym symbolem stanu wojennego Chris Niedenthal
Był 14 grudnia 1981 roku. Drugi dzień stanu wojennego. Przejeżdżający obok warszawskiego kina "Moskwa" Chris Niedenthal, znakomity angielski fotograf polskiego pochodzenia uznał, że musi utrwalić ten obraz.

Pod kinem stał wojskowy transporter opancerzony i żołnierze, a na budynku wisiała reklama wyświetlanego filmu F. F. Coppoli "Czas Apokalipsy".

Takie "zbitki" rzadko się trafiają. Wiedział to autor, dlatego - mimo że wiele ryzykował - zrobił zdjęcie z ukrycia, które stało się największym symbolem stanu wojennego.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
W tamtych czasach robotnik
14 grudnia 1980r.urodziła mi się córka.Radość wielka ale do czasu.Strajk gonił strajk
w końcu my robotnicy sami zgłupieliśmy po co i dlaczego strajkujemy.Śmieją się teraz
że w sklepach był tylko ocet i musztarda.Pomijając fakt że takie opinie to skrajna głupota
(nikt po śmietnikach nie szukał jedzenia jak teraz)to kto to jedzenie miał produkować?
Mówią że stan wojenny był niepotrzebny,bo Rosjanie by nie wkroczyli do Polski
z interwencją zbrojną.Ja się pytam.Po jaką cholerę mieli wkraczać?Przecież oni w
w Polsce byli!!!Nikt już nie chce pamiętać jak Wałęsa nawoływał żeby brać recepty
i wykupować leki z aptek bo to jest forma strajku.A zjazd solidarności w Radomiu
i grożby o targaniu po szczękach przez Wałęsę to nie była grożba wojny domowej?
Jeżeli ta solidarność była taka wspaniała,to dlaczego jest nas tak mało?Z 10 milionów
zostało kilkaset tysięcy.To co zostało wybudowane po wojnie przez cały Naród,to teraz
zostało rozgrabione,sprzedane kombinatorom lub zniszczone.Dla tych którzy
zajmowali się pracą i swoimi rodzinami,stan wojenny był wybawieniem przed wojną
domową.I taka jest prawda o tamtych czasach.Najwięcej dzisiaj do powiedzenia mają
ci,których albo nie było na świecie,albo jeszcze srali w gacie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska