- W środę rano dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o podłożeniu bomby w jednej z włocławskich szkół - informuje nadkom. Małgorzata Marczak, oficer prasowy z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego i przewodnik z psem do wyszukiwania ładunków wybuchowych.
Przeczytaj także:Włocławek. 18-latek składał fałszywe alarmy o podłożeniu bomby. Może posiedzieć 8 lat
Pod budynkiem od razu pojawiły się również pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Dyrekcja szkoły podjęła decyzję o ewakuacji.
Ponad 500 osób czekało na efekt przeszukiwań. Na szczęście informacja nie potwierdziła się.
Wystarczyło kilkanaście godzin, aby namierzyć autora fałszywego alarmu. Wczoraj około godz.13 mundurowi zatrzymali 14-letniego ucznia tej szkoły. Chłopak przyznał się i stwierdził, że po prostu nie chciało mu się iść do szkoły.
Sprawa trafi do sądu rodzinnego.
Czytaj e-wydanie »