Jak potwierdziła w rozmowie z nami mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, na terenie województwa Kujawsko-Pomorskiego wpłynęły zgłoszenia z kilku uczelni o podłożonej bombie. Nie wydaje się jednak, żeby były one wiarygodne.
- Informacja wpłynęła do nas przed godz. 9 - mówi dr hab. inż. Szymon Różański, prof. ucz., prorektor ds. rozwoju, rzecznik prasowy Politechniki Bydgoskiej im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich. - Był to alarm kaskadowy, atak został przeprowadzony w całej Polsce. Od razu po otrzymaniu tej informacji przekazaliśmy zgłoszenie do odpowiednich instytucji - przez sztab zarządzania kryzysowego i policję. Zarządziliśmy ewakuację.
Rzecznik fordońskiej uczelni dodaje, że po około kwadransie okazało się, że alarm był fałszywy, a pracownicy i studenci powrócili do swoich zajęć.
