Skoro na Kujawach i Pomorzu mieszka 2 mln osób, tak więc wychodzi 1600 zł długu na głowę!
Więcej przeczytasz na stronie www.strefabiznesu.pomorska.pl w artykule: Jesteśmy zadłużeni po uszy! Statystycznie każdy mieszkaniec naszego regionu jest winny bankom 1600 zł! (raporty)
A ja brałem ile się dało dopóki dawali a dali dużo i co? I nic! Nic nie spłaciłem i nie spłacam bo mam bardzo duże potrzeby życiowe. I co? I nic! Dzwonili i jeszcze dzwonią z jakichś śmiesznych windykacji (pewnie chcieli i chcą na mnie coś zarobić) i co? I nic! Nawet nie zmieniłem numeru telefonu bo kocham jak dzwonią i starają się być ważniejsi od sądu i komornika! No właśnie, komornik... był niejeden i co? I nic! Umorzyli bo jestem szczęśliwym posiadaczem legitymacji osoby bezrobotnej bez prawa do zasiłku. Pracować nie muszę. No i nie posiadam nic materialnego do zajęcia. A do przedawnienia już niedaleko. I co? I nic? Jest dobrze! Nie trzeba żyć w strachu, życie bez stresu to bajka.
Cwany jesteś bo idziesz z postępem czasu, ale wielu ludzi nadal w ciągłym strachu i myślą, że jak nabrali to co do grosza z lichwą oddać muszą, że przez to będą lepiej widziani ... i tacy, cacy ...?
~Stefan~
W dniu 13.12.2009 o 10:15, Leonard Borowski napisał:
Nieodpowiedzialni osobnicy dają się w prostacki sposób ogłupiać.I okradać. To są ludzie myślący "telewizorami", pozbawieni samodzielnego rozumu. "Mieć" za wszelką cenę, jest dla nich "nową religią". Nawet za cenę samounicestwienia ekonomicznego. Takie czasy, jacy ludzie...
Racja! Są ludzie, którzy każą nam myśleć w taki a nie inny sposób! NWO!
~gość~
W dniu 14.12.2009 o 11:32, Karac takich łobuzów napisał:
Jesteś przestępcą, wyłudzaczem - a tak po polsku zwyczajną mendą, żyjącą na koszt innych. Bezczelny smiec.
Przestępcami to być może, można było by tych nazwać co na fałszywe dokumenty, albo cudze i na lewe papiery, oświadczenia dużą kasę wyłudzają, ale to tylko najczęściej występki i w razie co jest się czym dzielić ...
Za nabranie legalnie i niespłacanie kredytów jeszcze nikogo nie zamknięto,
a kosa jest tylko odważny, na topie i szczery, a dla takich właśnie świat należy, to tacy jak on są wzorcem, tylko strach i przywiązanie do starych tradycji w narodzie czyni go nieporadnym i biednym...
K
Karac takich łobuzów
W dniu 13.12.2009 o 15:57, ~kosa~ napisał:
A ja brałem ile się dało dopóki dawali a dali dużo i co? I nic! Nic nie spłaciłem i nie spłacam bo mam bardzo duże potrzeby życiowe. I co? I nic! Dzwonili i jeszcze dzwonią z jakichś śmiesznych windykacji (pewnie chcieli i chcą na mnie coś zarobić) i co? I nic! Nawet nie zmieniłem numeru telefonu bo kocham jak dzwonią i starają się być ważniejsi od sądu i komornika! No właśnie, komornik... był niejeden i co? I nic! Umorzyli bo jestem szczęśliwym posiadaczem legitymacji osoby bezrobotnej bez prawa do zasiłku. Pracować nie muszę. No i nie posiadam nic materialnego do zajęcia. A do przedawnienia już niedaleko. I co? I nic? Jest dobrze! Nie trzeba żyć w strachu, życie bez stresu to bajka.
Jesteś przestępcą, wyłudzaczem - a tak po polsku zwyczajną mendą, żyjącą na koszt innych. Bezczelny smiec.
~gość~
W dniu 13.12.2009 o 22:55, Endriuszka napisał:
P.S gsyby było tak łatwo i szybko jak pisze p.KOSA to wszyscy umiejący czytac i pasac by ta robili
Kosa tu napisał bardzo wiele szczerej prawdy, to dobry sposób na życie w dostatku z uśmiechem na twarzy. Należy też nie zapominać, że kredyt staje się dopiero długiem gdy go nie spłacamy, a jak posiadamy majątek i nie daj panie na siebie, zawsze się ktoś znajdzie, by na nim spieniężyć i to dobrze często nawet "zgodnie" z prawem ...
E
Endriuszka
tylko zapominacje o jednym
długi sa dziedziczone: czy jak nie wy to wasza rodzia bedzie to spłacac!!! żona, dzieci itd.....
ktoś sie nasłuchał i naczytał o UMOZENIU DŁUGU i mysli ze to wszystko przepadnie a tutaj sie mylisz!!
do momentu wejscia w życie "ustawy antykryzysowej " w dobie kryzusu banki szybciej niż kiedys "odsprzedaja" dług innym firmą które z checia to przyjmą i nalazyz swoej "marże+koszty+opłty+itd...." i wówczas niekiedy dłud sie "podwaja"
reasumujac życze powowdzenia takim "ciekawym" podejściem do życie
P.S gsyby było tak łatwo i szybko jak pisze p.KOSA to wszyscy umiejący czytac i pasac by ta robili
~gość~
W dniu 13.12.2009 o 15:57, ~kosa~ napisał:
A ja brałem ile się dało dopóki dawali a dali dużo i co? I nic! Nic nie spłaciłem i nie spłacam bo mam bardzo duże potrzeby życiowe. I co? I nic! Dzwonili i jeszcze dzwonią z jakichś śmiesznych windykacji (pewnie chcieli i chcą na mnie coś zarobić) i co? I nic! Nawet nie zmieniłem numeru telefonu bo kocham jak dzwonią i starają się być ważniejsi od sądu i komornika! No właśnie, komornik... był niejeden i co? I nic! Umorzyli bo jestem szczęśliwym posiadaczem legitymacji osoby bezrobotnej bez prawa do zasiłku. Pracować nie muszę. No i nie posiadam nic materialnego do zajęcia. A do przedawnienia już niedaleko. I co? I nic? Jest dobrze! Nie trzeba żyć w strachu, życie bez stresu to bajka.
Tu Ci przyznam rację, to też sposób na życie, jeszcze tylko w szarej strefie bez znajomości z fiskusem i ZUS-em dorobić godnie do zasiłków i innych należnych zapomóg i można sobie chwalić życie - prawda?
Sam mam tylko 3 tysiące renty, z czego połowę spłacam jako ratę skonsolidowanego kredytu, wychowuję troję dzieci, alimentów nie widziałem od kilkudziesięciu miesięcy (niby bezskuteczna egzekucja komornicza) , a na rozliczenie podatku i by dzieci nie płakały z głodu nie maiłem innego wyjścia, jak tylko zaprzyjaźnić się z bankami. Czasem pluje sobie w brodę, że legalnie pracując straciłem zdrowie i niekoniecznie z własnej głupoty muszę dziś wiązać koniec z końcem, żyć w przekonaniu, że nasze państwo na w du*** obywatela, a ustawodawca tak spekulacyjnie ustanawia przepisy, by tylko wspierać kombinatorstwo i bezgraniczna przebiegłość co poniektórych. A najgorsze w tym wszystkim, że ci co spłacają należne na finale są tak samo traktowani jak ci co nabrali a nie muszą, bo niby nie mają z czego? Takie dwa światy, ciekawe jak długo to jeszcze potrwa, banki, bardzo chętnie wszystkim dając nic nie tracą, maja kredyty ubezpieczone, a tzw. "firmy windykacyjne" działające na pograniczu prawa też na tym interesie nieźle wychodzą i fortuna kołem się toczy, w myśl "dla odważnych świat należy" ... Ale czy by na pewno o to i do końca chodzi ... ???
~kosa~
A ja brałem ile się dało dopóki dawali a dali dużo i co? I nic! Nic nie spłaciłem i nie spłacam bo mam bardzo duże potrzeby życiowe. I co? I nic! Dzwonili i jeszcze dzwonią z jakichś śmiesznych windykacji (pewnie chcieli i chcą na mnie coś zarobić) i co? I nic! Nawet nie zmieniłem numeru telefonu bo kocham jak dzwonią i starają się być ważniejsi od sądu i komornika! No właśnie, komornik... był niejeden i co? I nic!
Umorzyli bo jestem szczęśliwym posiadaczem legitymacji osoby bezrobotnej bez prawa do zasiłku. Pracować nie muszę. No i nie posiadam nic materialnego do zajęcia. A do przedawnienia już niedaleko. I co? I nic? Jest dobrze! Nie trzeba żyć w strachu, życie bez stresu to bajka.
N
Nie dajcie się mamic...
I dobrze im tak. Wcale mi ich nie żal. Żeby tak się zadłużac trzeba miec nie po kolei w głowie. Chciałoby się...., ale nie stac, to się nie bierze. Jest to ciekawy temat na obronyę magisterki z socjologii. Stawiałbym, że większosc takich kredytobiorców to ludzie prosci i miernie wykształceni. Rada: BRAC SIŁY NA ZAMIARY......
L
Leonard Borowski
Nieodpowiedzialni osobnicy dają się w prostacki sposób ogłupiać.I okradać. To są ludzie myślący "telewizorami", pozbawieni samodzielnego rozumu. "Mieć" za wszelką cenę, jest dla nich "nową religią". Nawet za cenę samounicestwienia ekonomicznego. Takie czasy, jacy ludzie...
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl