Dzisiaj tuż po północy dyżurny z bydgoskich Wyżyn otrzymał zgłoszenie dotyczące dewastacji przystanku autobusowego. - Na ulicę Glinki został natychmiast skierowany patrol. Mundurowi jednak po przybyciu na miejsce nie potwierdzili zgłoszenia. Zaobserwowali w pobliżu coś niepokojącego. Przy jednym ze sklepów zauważyli porozrzucane na ziemi artykuły spożywcze, a w oknie wybitą szybę - relacjonuje podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP Bydgoszcz. - Wiadomo już było, że ktoś się tam włamał. W trakcie wstępnych oględzin zauważyli w środku budynku porzuconą kurtkę.
Po sprawdzeniu kieszeni funkcjonariusze znaleźli w niej dowód osobisty. O tym fakcie został poinformowany dyżurny, który wysłał patrol pod adres właściciela tego dokumentu.
Policjanci po przybyciu na miejsce zastali 18-latka, który potwierdził, że to jest jego dokument, lecz...- Oznajmił, że wymienił się dowodami z młodszym kolegą okazując tym samym jego dowód osobisty - dodaje Słomski. - Funkcjonariusze pojechali sprawdzić drugi ustalony adres. Tam zastali tylko rodziców. W trakcie rozmowy do domu przyszedł ich syn. Nastolatek był zaskoczony wizytą policjantów.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.
Po paru pytaniach policjanci potwierdzili podejrzenia. - Znaleźli przy nim artykuły pochodzące z okradzionego sklepu - twierdzi podkom. Słomski. - 17-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu.
Śledczy z Wyżyn na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili mu zarzut kradzieży z włamaniem.
Czytaj e-wydanie »