2 grosze - to najniższa emerytura w kraju. W regionie - 31 groszy

2 grosze - to aktualnie najniższa wypłacana w kraju emerytura. W naszym regionie najmniejsza wypłata wynosi 31 groszy. Ale nawet 2 grosze dają status emeryta i wszystko, co się z tym wiąże.

Na pięć najniższych, groszowych emerytur w kraju, cztery otrzymują kobiety. Wynoszą one kolejno: 2 grosze, 4 grosze, 5 groszy, 6 groszy (mężczyzna) 10 groszy.

Na drugim biegunie - ponad 20 tys. zł. W kraju są dwie takie emerytury, wypłacane przez ZUS. Najwyższa 22 169 zł (w zaokrągleniu) brutto w Bydgoszczy. Druga to 22 128 zł w Lublinie.

Najwyższą dostaje kobieta, drugą mężczyzna. Oboje pierwszy raz złożyli wniosek, gdy mieli ponad 80 lat! Ona składki opłacała 60 lat.

2 grosze kosztują 10 zł

Przyznanie emerytury, niezależnie, czy są to 2 grosze, 10 zł, czy 20 tys. zł, daje status emeryta i wszystkie uprawnienia, które z tym się wiążą. Prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej (bo od każdej emerytury potrącane są składki zdrowotne), dodatek pielęgnacyjny po ukończeniu 75 lat, prawo do renty rodzinnej po śmierci emeryta, do zasiłku pogrzebowego.

Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich oraz dr Bogdan Grzybowski, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej, Rynku Pracy, Ubezpieczeń i Zdrowia OPZZ, zarazem członek Rady Nadzorczej ZUS zwracają uwagę na koszty obsługi takich groszowych emerytur. Są one niewspółmiernie wysokie wobec wypłacanych świadczeń.

Każdą emeryturę trzeba obliczyć, wydać i wysłać decyzję, opłacać przelewy na konto, waloryzować, wysłać informację o nowej wysokości świadczenia, wystawiać PIT. Obliczyć i przekazać składki ubezpieczenia zdrowotnego, podatek. Koszty administracyjne obsługi groszowych emerytur ZUS w ubiegłym roku oszacował na 35 mln zł rocznie. Dla jednej emerytury, niezależnie od jej wysokości jest to ponad 10 zł miesięcznie.
Liczba groszowych świadczeń rośnie z każdym rokiem.

Groszowe, ale dają status emeryta

- W systemie ubezpieczeń społecznych mamy system zdefiniowanej składki - przypomina Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich. - To znaczy, że za każdą wpłaconą składkę musimy ubezpieczonemu coś oddać. Racjonalne korzystanie z systemu zakładałoby, że zgromadzenie małego kapitału powoduje wypłatę jednorazową, roczną, półroczną - w zależności od przyjętych rozwiązań. W ten sposób system wypełniłby swoje zobowiązania.

Nad wypłatami groszowych emerytur zastanawiano się trzy lata temu, podczas przeglądu systemu ubezpieczeń społecznych. - Uznaliśmy wtedy, że możliwy jest każdy wariant wypłat, jednorazowy, roczny, ale powinien zostać utrzymany status emeryta takiej osoby - mówi Bogdan Grzybowski.

Koszty administracyjne to jedno, a status emeryta i wszystko, co się z nim wiąże to druga, znacznie ważniejsza sprawa.
- Jest pytanie, czy poziom uprawnień powinien być proporcjonalny do tego, na ile partycypowało się w systemie? - pyta Łukasz Kozłowski. - Czy uprawnienia powinny być bezwarunkowe, czy powiązane z wpłaconym kapitałem?
I zaraz sobie odpowiada: - Zakładamy, że jest powszechny dostęp do opieki zdrowotnej. Gdyby ograniczyć to „groszowym emerytom” pojawiłyby się inne problemy po stronie socjalnej i trzeba byłoby znaleźć inne rozwiązania.

Matczyne nie - emerytury

Za utrzymaniem statusu emeryta dla osoby, która do systemu wpłaciła choćby jedną składkę opowiada się też OPZZ.
- Ktoś dostał decyzję emerytalną, ma legitymację uprawniającą go do różnych ulg - wyjaśnia Grzybowski.

- Status emeryta powinien być zachowany niezależnie od tego, co zrobimy z pieniędzmi wpłaconymi jako emerytalne składki.

Przy okazji zwraca też uwagę, że statusu emeryta nie mają osoby, głównie matki, którym przyznano rodzicielskie świadczenie uzupełniające, czyli tzw. emeryturę matczyną. Nie jest to emerytura. Po ukończeniu 75 lat kobiety nie dostaną dodatku pielęgnacyjnego, nie ma po nich prawa do renty rodzinnej.

Problem wypłat groszowych emerytur narasta. Sprawa prawdopodobnie wróci podczas dyskusji w Radzie Dialogu Społecznego. Jesienią powinien też odbyć się przegląd systemu emerytalnego, w którym ta sprawa nie powinna być pominięta.

Ile wynoszą najwyższe i najniższe emerytury w kraju i w regionie (dane ZUS)

Najniższe emerytury w województwie kujawsko-pomorskim
0,31 zł - Bydgoszcz
1,55 zł - Toruń

Najwyższe emerytury w województwie kujawsko-pomorskim

• 22 168,88 zł (oddział ZUS w Bydgoszczy, kobieta)
• 12 921,39 zł (Bydgoszcz, mężczyzna )
• 12 356,29 zł (Bydgoszcz, mężczyzna)
• 11264,45 zł (Bydgoszcz, mężczyzna)
• 11 200,63 zł (Toruń, mężczyzna)
• 11 004,90 zł (Toruń, mężczyzna)
• 10 876,85 zł (Toruń, mężczyzna)
• 10 795,94 zł (Bydgoszcz, mężczyzna)
• 10 658,37 zł (Toruń, mężczyzna)
• 10 117,47 zł (Toruń, kobieta)

Najwyższe emerytury w kraju

• 22 168,88 zł (Bydgoszcz, kobieta)
• 22 128,21 zł (Lublin, mężczyzna)
• 17 078,58 zł (Opole, mężczyzna, przeszedł na emeryturę mając ponad 76 lat)
• 16 736 zł (Kielce, kobieta, przeszła na emeryturę mając 80 lat)
• 16 399,49 zł (Chorzów, mężczyzna, przeszedł na emeryturę mając ponad 77 lat)