Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

27 rocznica tragedii pod Otłoczynem

Michał Gajewski
Widok na lokomotywy z prawej strony miejsca wypadku.
Widok na lokomotywy z prawej strony miejsca wypadku. Archiwa PKP
W najbliższą niedzielę minie już 27 lat od największej w dziejach Polski katastrofy kolejowej pod Otłoczynem.

Otłoczyn 2007

Widok na lokomotywy z prawej strony miejsca wypadku.
Widok na lokomotywy z prawej strony miejsca wypadku. Archiwa PKP

Widok na lokomotywy z prawej strony miejsca wypadku.
(fot. Archiwa PKP)

Tragedia pod Otłoczynem miała miejsce 19 sierpnia 1980 roku o godzinie 04:29, kiedy doszło do zderzenia 2 pociągów. W wyniku samowolnego wjazdu przy sygnale "stój" pociągu towarowego z Chojnic, prowadzonego przez Mieczysława Roscheka, doszło do zderzenia czołowego z pociągiem osobowym jadącym z Torunia do Łodzi Kaliskiej. W wyniku kolizji całkowicie został zniszczony pierwszy wagon pociągu pasażerskiego, a pozostałe uszkodzone. Śmierć poniosło 67 osób (w tym 65 na miejscu), ranne zostały 64 osoby. Katastrofę przeżył maszynista pociągu osobowego Gerard Przyjemski.

Na temat katastrofy zapytałem najlepszego specjalisty w dziedzinie kolejnictwa. Grzegorz Petka, onegdaj Bydgoszczanin, autor niezwykle interesującego serwisu KOLEJARZ, nie ma wątpliwości:

"Definitywne zakończenie tej sprawy jest już już od dawna... Ustalenia, których dokonały dwie komisje i prokuratura są spójne"

W postanowieniu o umorzeniu śledztwa z 20 października 1980 roku jest min. mowa o sprawstwie katastrofy. Winą obarczono maszynistę z pociągu towarowego:

(...) działanie Mieczysława Roscheka ocenić należy jako co najmniej lekkomyślne, a ponieważ pozostawało ono w bezpośrednim związku przyczynowym z zaistniałą w dniu 19 sierpnia 1980 roku w kilometrze 99,312 szlaku Toruń - Aleksandrów Kujawski katastrofą kolejową, w konsekwencji uznać go sprawcą tej katastrofy.

Maszynista pociągu towarowego w momencie katastrofy pozostawał na służbie bez przerwy przez 25 godzin!

Przyczyną sprzyjająca był brak radiołączności pociągowej a determinującą - przemęczenie maszynisty pociągu towarowego... System, który niedostatecznie kontrolował czas pracy maszynistów i nie eliminował takiego zagrożenia - dodaje pan Grzegorz, obecnie dyrektor d/s bezpieczeństwa ruchu kolejowego w pierwszej brytyjskiej firmie kolejowej w Polsce Freightliner

Siłę zderzenia owego dnia skumulowały dodatkowo ciężkie lokomotywy pociągu pasażerskiego SP45 i pociągu towarowego ST44. Pociągiem osobowym podróżowały osoby jadące z Kołobrzegu, które przesiadły się ze składu relacji Kołobrzeg-Toruń. Wśród ofiar było wiele dzieci i młodzieży wracających z wakacji.

Rodzi się pytanie, skąd zamiłowanie do tematyki kolejarskiej?

Korzenie tego zainteresowania są rodzinne... Mój dziadek pracował na kolei... moja matka... ojciec... mnie również we wrześniu stuknie 20 lat jak pracuję w branży. Jeśli chodzi o katastrofę w Otłoczynie - nie ma co szukać niezdrowych sensacji. Uczcijmy pamięć tragicznie zmarłych.- ucina na sam koniec pan Petka.

Polecam:

Serwis KOLEJARZ Grzegorza Petki

Kadry z filmu Tor - reportaż z cyklu Czarny serial

Szczególne podziękowania należą się dla pana Daniela Zdunczyka z firmy Virtual Magic, za udostępnienie symulacji komputerowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska