Około 20 innych osób uznaje się za zaginione. Ruiny oczyszczane są ręcznie. W akcji ratowniczej bierze udział 700 ludzi.
Eksplozja całkowicie zniszczyła pięć kondygnacji z 40 mieszkaniami, w których zameldowanych było ponad 60 osób. Dom zawalił się najprawdopodobniej w wyniku wybuchu butli z acetylenem i tlenem, przechowywanych w jego piwnicy.
W związku z tragedią prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko ogłosił 26 grudnia dniem żałoby narodowej. Wraz z premier Julią Tymoszenko był on w czwartek w miejscu katastrofy.
Cytując mieszkających w Eupatorii użytkowników internetu media donoszą, że piwnica, w której doszło do wybuchu to własność zarządzającej okolicznymi domami spółdzielni. Internauci twierdzą, że zatrudnieni tam robotnicy po godzinach pracy raczyli się w piwnicy alkoholem.
Do podobnej tragicznej katastrofy na Ukrainie doszło w 2003 roku w Dniepropietrowsku. W serii wybuchów gazu zniszczonych i uszkodzonych zostało 10 domów, w tym dziewięciopiętrowy blok. Zginęło wówczas 23 ludzi.
