
Z kabury policjanta zniknął służbowy pistolet P-64 i dwa magazynki amunicji. W śledztwie przesłuchano ponad tysiąc osób! Zabezpieczono też mnóstwo śladów biologicznych, fizykochemicznych, daktyloskopijnych i mechanoskopijnych. Podejrzewano, że zabójstwa dokonały osoby, które funkcjonariusz wziął pod lupę prowadząc dochodzenia. W obszarze zainteresowania śledczych znaleźli się m.in. trzej bracia, którzy włamali się do magazynu miejscowego przedsiębiorstwa handlującego sprzętem rolniczym i zostali zatrzymani przez Henryka Stolarka. Podejrzenia te potwierdzały wyniki badań braci na wariografie. Procesowo jednak nie udało się im udowodnić winy. Sprawa zabójstwa policjanta z powodu niewykrycia sprawców została wtedy umorzona.
Pod lupą Archiwum X
Po latach, gdy wydawało się że zabójcy policjanta pozostaną bezkarni, sprawę wzięli pod lupę policjanci z wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej w Łodzi. 28 czerwca bieżącego roku o toczącym się śledztwie poinformował w obszernym artykule „Express Ilustrowany”. Później ten sam tekst został zamieszczony w sieradzkim tygodniku „Nad Wartą”. Do prowadzących śledztwo zaczęły napływać ważne informacje. Z każdym dniem posiadali coraz więcej istotnych informacji. Starali się też przerwać zmowę milczenia wśród osób, które mogły posiadać wiedzę o okolicznościach zbrodni sprzed lat.
2 sierpnia policjanci z komendy wojewódzkiej w Łodzi, wyposażeni w prokuratorski nakaz zatrzymania Janusza K., wyruszyli radiowozami w kierunku zachodniej granicy państwa. Z ich ustaleń wynikało, że mężczyzna, którego podejrzewali o zamordowanie policjanta, będzie wracał z Niemiec, gdzie od kilku lat pracował na budowie. Ich ustalenia były bezbłędne. Mitsubishi, którym w towarzystwie dwóch mężczyzn podróżował Janusz K., około godziny 5.30 zatrzymało się na stacji paliw w gminie Gromadka. Gdy 44-latek się dowiedział, że zostaje zatrzymany pod zarzutem zabójstwa st. sierż. Henryka Stolarka, zbladł jak ściana. Nie stawiał oporu. Został zakuty w kajdanki i zaprowadzony do radiowozu.
Czytaj na kolejnym slajdzie

Śledczy z Archiwum X nie odkładają jednak sprawy zabójstwa st. sier. Henryka Stolarka na półkę. Są na tropie jeszcze innych osób, które brały udział w zabójstwie policjanta. Zapowiadają kolejne zatrzymania.
Zobacz zdjęcia na kolejnych slajdach


Radiowóz z ciałem zamordowanego policjanta zabójcy zatopili w stawie.