Tucholscy policjanci wyjaśniają okoliczności piątkowego wypadku w Raciążu, kiedy 4-letni chłopiec wtargnął pod auto.
Dziecko z obrażeniami ciała trafiło do bydgoskiego szpitala.
Wypadek miał miejsce około 15.30. 4-letni chłopiec, wykorzystując nieuwagę matki, otworzył furtkę od posesji i wbiegł na jezdnię, wprost pod nadjeżdżającego mercedesa.
- Dziecko z obrażeniami ciała przetransportowano śmigłowcem do bydgoskiego szpitala - informuje Brygida Zimnoch, rzeczniczka tucholskiej policji. - Kierowca mercedesa był trzeźwy.