Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

54-latek zgwałcił 83-letnią staruszkę. Wkrótce odpowie za to przed sądem

oprac. AM
fot. sxc.hu
Józef K. z Oświęcimia dwukrotnie znęcał się nad staruszką. Kobieta przerwała milczenie dopiero, gdy dowiedział się o wszystkim jej syn.

5 listopada 2008 r. 53-letni Józef K. wybiera jeden z domów na Zaborzu - informuje portal NaSygnale.pl. Wie, że mieszka w nim samotna, starsza kobieta. Postanawia napaść na 81-letnią wtedy kobietę. Podszywając się za kogoś z rodziny, dostaje się do domu. Siłą zaciąga staruszkę do pokoju. Kiedy ta zaczyna stawiać opór, bandzior okłada ją pięściami. Gdy zmęczona kobieta nie jest już w stanie się bronić, zboczeniec każe jej ściągnąć rajstopy. Dotyka ją w intymne miejsca. Na koniec zostawia wyczerpaną na podłodze, a sam plądruje mieszkanie. Kradnie z niego wszystkie oszczędności, czyli blisko 4000 zł. Grozi, że znów wróci, jeśli komukolwiek piśnie choćby słówko.

Emerytka ze strachu nic nikomu nie powiedziała. Próbowała żyć normalnie, mimo tego co ją spotkało. Jej koszmar jednak się nie skończył.

Józef K. pod osłoną nocy z 28 na 29 marca 2010 roku znów wtargnął do mieszkania Jadwigi B. Miał w ręku łom. - Rzucił się na kobietę i okładał ją ciężkim metalowym przedmiotem - wyjaśnia prokurator prokurator Grażyna Pniak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu.

Koszmar trwał sześć lat. Gwałcił... 13-latek, najmłodsza dziewczynka miała 2 lata

Teraz nie skończył na dotykaniu kobiety. Posunął siędalej. To, co zrobił, śledczy określają mianem "innych czynności seksualnych". Ponownie okradł kobietę i odszedł, jak gdyby nic się nie stało. Tym razem nie uszło mu to na sucho. Do 83-latki przyjechał syn, którego zaniepokoił fakt, że kobieta długo nie odbiera telefonu. Dotarł na miejsce, gdzie zastał skrajnie wyczerpana matkę. Była w szoku, ale opisała przebieg zdarzeń. Po kilku godzinach Józek K. był już w rękach policji.

Sąd Rejonowy w Oświęcimiu nie miał wątpliwości, że Józef K. na rozpoczęcie procesu ma czekać w areszcie. Zboczeniec obecnie przebywa w Zakładzie Karnym w Wadowicach. Za to, co zrobił, za kratami może spędzić nawet 15 lat.

Józef K. usłyszał szereg zarzutów. Odpowie za gwałt, rozbój kwalifikowany oraz groźby karalne. Sam w trakcie przesłuchania stwierdził, że był pijany i nie pamięta przebiegu tamtych zdarzeń. Akt oskarżenia właśnie trafił z prokuratury do sądu. Proces w jego sprawie ma ruszyć do dwóch tygodni.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska