60 kolizji na dobę. Jest bardzo ślisko i niebezpiecznie. Auta brną w pośniegowym błocie

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

- Wczoraj rano wybrałem się samochodem do Wąbrzeźna - opowiada Waldek, kierowca z Torunia. - Zawróciłem już w Grębocinie, bo po prostu bałem się dalej jechać. Było potwornie ślisko. Samochody leżały w rowach, a na prawie każdym większym skrzyżowaniu stały rozbite samochody. Nie pamiętam, kiedy ostatnio ulice wyglądały tak źle!

Zdradliwa nawierzchnia

Drogówka apeluje o ostrożną jazdę, bo warunki na drodze zmieniają się z każdą godziną. Przeżroczysty osad lodu na asfaltowej nawierzchni zaskoczył wielu kierowców.

- Padająca mżawka momentalnie zamarzała - mówi Artur Rzepka, rzecznik toruńskiej policji. - Była główną przyczyną tak dużej liczby stłuczek. Ale kolizje to, niestety, także zasługa kierowców, którzy często jechali zdecydowanie za szybko i nie brali pod uwagę tego, że na drodze może być ślisko.
Prawdziwa pułapka czekała na przejeżdżających przez ul. Szosa Lubicka. Dobra przyczepność była tylko na dwóch pasach. Trzeci pokryty był całkowicie lodem.

- Zdejmijmy nogę z gazu - apelują policjanci. - Jeśli trzeba jedźmy nawet poniżej 50 km/h. I przede wszystkim zachowujmy większą odległość od jadących przed nami samochodów. Przy tak zmiennej pogodzie bardzo łatwo wpaść w poślizg. I warto rozglądać się na parkingach przed hipermarketami, bo tam zwykle przez nieuwagę i pośpiech dochodzi do ciągłych stłuczek.

Cały czas odśnieżają

- Przez cały czas kontrolujemy stan dróg w Toruniu i okolicach - mówi Grzegorz Brożek, prezes MPO w Toruniu. - Rzeczywiście, rano na niektórych drogach powstała gołoledź. Zrobiło się niebezpiecznie. Jezdnie były odśnieżone, ale na asfalcie została prawie niewidoczna warstwa lodu. Do akcji natychmiast skierowaliśmy nasz sprzęt. Jeździło dwanaście pługopiaskarek i ciągniki.

Wylotówki mają na oku

Trudna sytuacja była na ul. Szosa Lubicka. Żeby doprowadzić ją do porządku, drogowcy musieli aż trzykrotnie w ciągu dnia sypać sól na całej długości

- Zaczynamy zawsze od prawego pasa, potem środkowego, a na końcu lewy. Ale to zabiera dużo czasu, bo wylotówka jest długa i szeroka. Zapewniam jednak, że na bieżąco monitorujemy stan dróg.