Przypomnijmy: starsza kobieta i jej chora córka musiały opuścić gminne mieszkanie przy ul. Jagiellońskiej. - Bo w naszej starej kamienicy nie ma być już mieszkań, tylko lokale usługowe - opowiadają kobiety.
Administracja poszukała im wyremontowanego mieszkania przy ul. Gdańskiej. Rodzina miała jednak problemy. - Woda leci tylko z kranu w kuchni. Jedynie zimna - mówiły panie w czwartek. - Nie możemy też doprosić się założenia wodomierzy, więc każą nam płacić za wodę tyle za miesiąc, ile zużyłybyśmy w pół roku.
Zarządca, za sprawą ADM, w piątek pojawił się na nowym mieszkaniu. - Administracja dopilnowała, żeby ekipa usunęła awarię. Mamy wodę. I liczniki założyli - przyznają lokatorki.
Przeczytaj także: Przymusowo przesiedlili 83-latkę i jej córkę. Na niewykończone mieszkanie bez ciepłej wody
Mowa też była o opłatach. - Za cztery ostatnie dni sierpnia, kiedy odebraliśmy klucze do mieszkania, ADM policzyła ponad 400 złotych czynszu - twierdziła pani Kunegunda.
- Za ostatnie dni sierpnia panie otrzymały naliczenie czynszu w wysokości 65 złotych, a nie 405 - tłumaczy Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM. - Wspomniane 405 złotych obowiązywałoby, gdyby lokal był użytkowany przez cały miesiąc. Od września stawki się zmieniły i za pełen miesiąc czynsz wynosi już 443 złote.
Czytaj e-wydanie »