Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aborcja wraca jak bumerang

rozmawiał Jacek Deptuła
Dr Michał Cichoracki
Dr Michał Cichoracki
Rozmowa z dr Michałem Cichorackim socjologiem z UKW w Bydgoszczy

- W piątek Sejm odrzucił próbę zaostrzenia i tak niezwykle represyjnej ustawy antyaborcyjnej. Pańskim zdaniem to bardziej problem polityczny czy medyczny?
- Istnienie dużych grup domagających się całkowitego zakazu aborcji nie jest jakimś polskim fenomenem. W Stanach Zjednoczonych problem jest jeszcze bardziej skomplikowany, są tam nawet ekstremiści zabijający lekarzy ginekologów usuwających ciążę. A protesty i naciski odżywają co jakiś czas zarówno za granicą - jak niedawno we Francji - i u nas. Prawdą jest też to, że w Polsce istnieją duże grupy społeczne przywiązujące szczególną wagę do religijnych wartości. One dążą i - nie łudźmy się - będą cały czas dążyć do całkowitego zakazu aborcji.

- W latach 90. mówiło się o zarodkach, później o dzieciach poczętych, a dziś o zabijanych dzieciach. Kto panuje nad językiem ten ma rząd dusz?
- To kwestia definicji życia poczętego, a ta jest inna dla każdej ze stron sporu. Jeśli na Marsie naukowcy odkryją komórkę, to oczywiście powiedzą, że znaleźli na tej planecie życie. W tym kontekście życiem są też zapłodnione komórki. Jeśli założyć, że życie jest dobrem, to nie można go niszczyć. W tej dyskusji pojawiają się problemy natury biologicznej, religijnej, moralnej i politycznej. A u nas nastąpiło ich zawłaszczenie przez polityków.

Czytaj: W samo południe. Antyaborcyjna walka trwa!

- Ale jak można zmusić kobietę, by urodziła chore dziecko? W polskich realiach takie rodziny pozostawiane są same sobie.
- Rzeczywiście, to jest argument, z którym emocjonalnie się zgadzam. Trudno mi sobie wyobrazić, że można skazywać kobietę na ciążę, a ona ma pewność, że dziecko nie przeżyje lub będzie bardzo cierpiało. Dla osób z kręgów konserwatywnych ważniejsze od pojmowania cierpienia dziecka czy matki jest pojęcie życia w ogóle.

- Ale dlaczego wszyscy Polacy muszą godzić się z nakazami wiary? Przecież kłótnie wokół aborcji czy in vitro wynikają wyłącznie z kanonów religijnych, prawo boże powinno dotyczyć wyłącznie ludzi wiary.
- Jako socjolog mogę tylko stwierdzić, że zarówno ze strony przeciwników, jak i zwolenników aborcji istnieją skrajne grupy, które nigdy nie będą dążyły do kompromisu. Widać to bardzo wyraźnie w Sejmie - czy ktoś może sobie wyobrazić merytoryczną dyskusję na ten temat między Anną Sobecką a Januszem Palikotem?

- Piątkowe kłótnie w Sejmie są tego dowodem.
- I tak już zostanie. Do konfliktów będzie dochodzić bez względu na to, czy powstanie ustawa represyjna czy liberalna.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska