Adam Roszak spotkał się z mieszkańcami Gniewkowa

Adam Roszak, kandydat na burmistrza Gniewkowa, rozpoczął cykl wyborczych spotkań z mieszkańcami. Na pierwsze z nich zaprosił również dziennikarzy.

Sporo mówił o osiągnięciach ostatnich 12 lat. Powtórzył to, o czym pisaliśmy już na naszych łamach po inauguracyjnej konferencji prasowej.

Adam Roszak, burmistrz Gniewkowa: "Naszą partią są nasi mieszkańcy"

Wiele dobrych słów padło pod adresem rządzącej w powiecie koalicji PSL-SLD. Wyznał, że ta koalicja stanowi szansę na dalszy rozwój powiatu inowrocławskiego.

Podkreślił również bardzo mocno, iż nie zamierza już wracać do kwestii likwidacji małych szkół w gminie Gniewkowo.

Konflikt z panią sołtys

Mocnym punktem spotkania była wizyta Hanny Witkowskiej, sołtys Kaczkowa. Przybyła na chwilę, by oświadczyć, iż jej konflikt z burmistrzem Roszakiem został już dawno zażegnany.

O konflikcie pisaliśmy w artykule:Burmistrz Gniewkowa Adam Roszak: „Proszę mnie nie wkur..."

- Uważam, że sprawa jest zamknięta. Wszystko sobie z panem burmistrzem już wyjaśniliśmy. Jestem z nim w bardzo dobrych stosunkach - wyznała.

Pani sołtys stwierdziła na spotkaniu, iż nie życzy sobie, aby ten temat poruszany był na spotkaniach wyborczych kontrkandydatów Adama Roszaka.

- Moja mama była przez 18 lat sołtysem, mój poprzednik był 12 lat. Jestem pierwszą kadencję. Przez te 4 lata Kaczkowo bardzo się zmieniło i myślę, że jeszcze bardzo się zmieni. Dziś kopane są już fundamenty pod świetlicę, o którą walczono 30 lat. Jestem wdzięczna burmistrzowi za to co dziś mamy - dodała.

Cywilizacyjny skok

Dużo ciepłych słów pod adresem burmistrza padło również z ust Haliny Cierzniewskiej, sołtys Zajezierza. - Gdy miałam małe dziecko, chodziłam po kostki w piachu. Dziś Zajezierze jest piękną wsią, która się rozbudowuje. Nasze Zajezierze po prostu rozkwitło. Trzeba być ślepcem, żeby nie widzieć, jak rozwinęło się nasze Gniewkowo i wszystkie okoliczne wioski. Cała nasza gmina rozkwitła - wyznała pani sołtys.

W podobnym tonie wypowiedział się Tomasz Gremplewski, kandydat na radnego.

- Jeżeli zostanę wybrany przez mieszkańców, będę się cieszył z tego, że mogę brać udział w tym dynamicznym rozwoju gminy, który niezaprzeczalnie przez te 12 lat się dokonał. Nie wszystko udało się idealnie, ale mimo wszystko ten skok cywilizacyjny jest znaczny. I trzeba dużo złej woli, żeby tego nie widzieć.