Burmistrz Gniewkowa Adam Roszak długo nie chciał nam tłumaczyć powodów swojej decyzji. Naciskaliśmy jednak. Ośrodek prowadzony przez Adama Warakomskiego zbierał bowiem bardzo dobre recenzje.
Pozostaje w pracy
- Były określone problemy, o których nie chciałbym mówić. Pewne rzeczy organizacyjnie nie do końca grały. Cenię go jako muzyka. Pozostaje więc w pracy. Będzie ściśle z nami współpracował. Przestaje jedynie kierować ośrodkiem. Z tego co wiem nie ma z tego powodu żadnej traumy. Nic złego się nie dzieje - dodaje.
Naciskany zdradza, że liczył iż ośrodek pod kierownictwem Adama Warakomskiego będzie bardziej zabiegał o zewnętrzne granty na swoją działalność. Zawiódł się. Zaznacza jednak, że nie kwestionuje jego osiągnięć.
Adam Warakomski z ośrodkiem kultury w Gniewkowie związany jest od 2002 roku. Najpierw był instruktorem muzycznym i akustykiem, a od maja 2008 roku - dyrektorem tej placówki.
Mimo usilnych starań nie udało nam się z nim skontaktować.
W wywiadzie dla "Pomorskiej" z października 2008 roku wyznał, że muzyka to jego największa pasja. Gra na gitarze, komponuje, pisze piosenki. Jak twierdził, z trudem w swoim grafiku znajdował wolny czas na przyjemności.
- Tak kocham swoją pracę, iż w ogóle nie odczuwam, że pracuję - śmiał się wówczas pan Adam.
Muzyka - królowa ośrodka
W kierowanej przez niego placówce muzyka rzeczywiście królowała. Sukcesy zaczęły odnosić gniewkowskie zespoły rockowe. W ośrodku powstało nawet studio nagrań. Ma powstać pub muzyczny.