Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera w kadrze lekkoatletów. Włodarczyk i Kaliszewski kontra reszta

mz
Anita Włodarczyk odcięła się od sprawy z Chula Vista. Teraz okazuje się, że zawodniczka i jej trener mogli mieć z nią dużo wspólnego
Anita Włodarczyk odcięła się od sprawy z Chula Vista. Teraz okazuje się, że zawodniczka i jej trener mogli mieć z nią dużo wspólnego Szymon Starnawski
Coraz głośniej wokół polskich lekkoatletów i ostrego konfliktu zawodników i trenerów. W rolach negatywnych bohaterów występują Anita Włodarczyk i jej trener.

Sprawa wyszła na jaw, gdy kilku polskich zawodników wyproszono z ośrodka treningowego Chula Vista w USA. Z pierwszych informacji wynikało, że poszło o alkohol znaleziony w pokoju Polaków. To mógł być jednak tylko pretekst. Napisał o tym Konrad Bukowiecki. Informował, że - owszem - sprzątaczka w ośrodku znalazła zamkniętą butelkę z piwem w lodówce, ale to nie był powód zamieszania. - Zważając na atmosferę, która panuje tu z drugą polską ekipą, myślę, że był to znakomity pretekst żeby zrobić nam na złość - napisał.

Miła, jak ją media kreują

Konflikt, jak się okazuje, jest między grupą lekkoatletów a Anitą Włodarczyk i jej trenerem Krzysztofem Kaliszewskim.

Opowiedziała o tym inna polska młociarka Joanna Fiodorow. - Zaczęło się od feralnego treningu rzutowego, na którym naruszyłam przestrzeń treningową grupy pozostałych polskich lekkoatletów (rzut młotem). Jak wiadomo moja grupa ma „na pieńku” z obecną na zgrupowaniu w USA drugą grupą rzutu młotem i nie życzą sobie oni naszej obecności na rzutni, co zastrzegli sobie u dyrektorstwa ośrodka! - relacjonowała na facebooku. -Jestem na drugim końcu świata, a nie mogę spokojnie przygotowywać, bo ktoś, kto nie jest osobą odpowiedzialną za obiekty, ustala godziny w których mogę trenować!

W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Fiodorow zdradziła, że problem pojawił się z jej przejściem do trener Malwiny Wojtulewicz-Sobierajskiej. - Oni ze sobą nie rozmawiają - mówiła i wróciła do wcześniejszych wydarzeń. - Punktem zapalnym było zgrupowanie z 2015 roku, tuż przed mistrzostwami świata w Pekinie. W Cetniewie doszło do kuriozalnej sytuacji. Wojtek Nowicki i trener Wojtulewicz-Sobierajska mieli ustalone godziny treningów. Pewnego razu zostały im dwa rzuty. Wtedy na rzutnię wkroczył Kaliszewski, twierdząc, że Wojtkowi skończył się czas. Kazał mu się wynosić. Wojtek został wyzwany od najgorszych. To się mija z duchem sportu i zasadami fair play. Reprezentujemy jeden kraj, nie gramy do tej samej bramki. Są tylko dwa przeciwstawne sobie obozy - powiedziała „PS”.
Wywiad Fiodorow dla „Przeglądu” skomentował Nowicki. - Cóż więcej mogę dodać. Taka cudowna jest nasza „miła, życzliwa, serdeczna i otwarta koleżanka” z kadry, na jaką kreują ją media - napisał o Włodarczyk na facebooku.

„Schodzę jej z drogi”

Na mistrzynię olimpijską spadła fala krytyki. - Nie jest tajemnicą, że Anita należy do grona trudnych zawodniczek. To wielka mistrzyni, a z takimi sportowcami bardzo często współpracuje się trudno - mówił „Przeglądowi” Szymon Ziółkowski (były podopieczny Kaliszewskiego - red.). - Gdy dołączyła do naszej grupy, była już zawodniczką z wielkimi sukcesami. To nie bez znaczenia, bo gdy spoglądam na całość naszej współpracy z trenerem Kaliszewskim, dostrzegam dużą zmianę w jego kontaktach z innymi ludźmi właśnie od momentu przejścia pod jego opiekę Anity. Niestety, jest to zmiana zdecydowanie na minus.

O Włodarczyk i Kaliszewskim w negatywnym świetle wypowiedział się też Robert Skolimowski, ojciec zmarłej przed laty znakomitej młociarki Kamili. - Anita jest bardzo dobrze postrzegana, uchodzi za wzór. Może na wyrost - powiedział „Gazecie Wyborczej”. Zdradzając, że nawet na memoriałach Kamili unika Włodarczyk. „Schodzę jej z drogi” - powiedział.

Jak się również okazało, trener Kaliszewski pomaga zawodnikom z Kataru, na czele z Ashrafą Amjadem Al-Salfim (6. młociarz IOw Rio). - Nie mogliśmy nic z tym zrobić, bo bez podpisanego kontraktu Kaliszewski nie jest po prostu naszym pracownikiem. Gdy oboje wrócą z USA, postawimy sprawę jasno. Pan Kaliszewski musi podpisać z nami kontrakt i przestać trenowania rywala Polaków - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" jeden z działaczy PZLA.

Związek sprzeciwił się wyjazdowi Włodarczyk i Kaliszewskiego na zgrupowanie do Kataru.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska