Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Szott najpiękniejsza

(frel), AGNIESZKA DĄBROWSKA
jak zwykle uśmiechnięta.
jak zwykle uśmiechnięta. Paweł Skraba
Kibice nie mieli złudzeń. Agnieszka Szott poruszyła urodą ich serca i została wybrana miss mistrzostw Europy.

Plebiscyt na najpiękniejszą koszykarkęEurobasketu odbył się po raz pierwszy w historii. A w zasadzie na... "najbardziej gorącą", bo oficjalna nazwa plebiscytu to "The Hottest Women of EuroBasket". Fani z całego świata mogli wziąć udział w głosowaniu na oficjalnym profilu Eurobasketu na facebooku. Trzeba było po prostu kliknąć "lubię to" przy zdjęciach nominowanych koszykarek.

Szott, która jutro oficjalnie podpisze nowy kontrakt z Artego Bydgoszcz, wyprzedziła Antoniję Misurę (Chorwacja), Ivę Ciglar (Chorwacja), Elinę Babkinę (Łotwa), Katerinę Elhotową (Czechy), Karline Nimane (Łotwa), Małgorzatę Babicką (Polska) oraz Michaela Zrustową (Czechy).

Doceniona i... zdziwiona

Rozmowa z Agnieszką Szott.

- "Najbardziej Gorąca Kobieta Eurobasketu" - cieszy się Pani z takiego wyróżnienia?
- Na pewno jest mi bardzo miło. Czuję się doceniona, nie tylko jako koszykarka, ale też jako kobieta. Muszę jednak przyznać, że kiedy dowiedziałam się, że to przypadł mi ten tytuł, zdziwiłam się. Przecież jest tyle pięknych zawodniczek!

- Lubi pani podążać za modą? Przywiązuje pani do tego wagę?
- Jak wiele kobiet śledzę nowe trendy. Nigdy jednak nie przesadzam, a przynajmniej bardzo się staram. Mam pełną szafę ciuchów, więcej nie kupuję, bo nie wiem, co powiedziałby na to Rafał (śmiech). Rzadko jednak zdarza mi się kupić coś, czego później w ogóle nie założę.
Jeśli coś bardzo mi się podoba, lubię wrócić na drugi dzień do sklepu i wtedy zdecydować, czy na pewno chcę to mieć. Raczej nie kupuję pod wpływem chwili, czy impulsu. Jestem modową racjonalistką.
Przyznam, że często chodzę w dresach. Treningi mam dwa razy dziennie, nie zawsze też maluję się. Kiedy wyjeżdzam na obozy sportowe, biorę przede wszystkim to, co najbardziej konieczne.

-Okazuje się, że nawet w dresach można ładnie wyglądać. A jakie trzy kosmetyki zawsze ma Pani ze sobą?
- Kredka do oczu, tusz do rzęs i podkład. To mam zawsze.

Dla "Pomorskiej"
Rafał Hejmej
partner Agnieszki Szott
- Jestem bardzo dumny, że Agnieszka otrzymała takie wyróżnienie. Jak każdy mężczyzna, który jest z piękną kobietą. Nie jestem typem zazdrośnika. Ważne jest zaufanie i tolerancja. Muszę jednak zaznaczyć, że Agnieszka nie przywiązuje do tego wyróżnienia wielkiej wagi. Cieszymy się, że internauci docenili jej urodę, ale nie to w sporcie jest najważniejsze. Aga lubi dobrze wyglądać. Nie dba jednak bardzo przesadnie o swój wygląd.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska