Nie milknie zamieszanie wokół Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi. Przypomnijmy, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zarzuca uczelni, że działa nielegalnie w niektórych ośrodkach zamiejscowych. W naszym województwie dotyczy to szczególnie Inowrocławia - tam w ogóle nie powinny się odbywać zajęcia , oraz Grudziądza. W tym ostatnim ośrodku studenci legalnie mogą kształcić się jedynie na kierunku pedagogika.
Uczelnia stara się naprawić sytuację. Przedstawiła już propozycję ministerstwu.
- Dokumenty, które trafiły w ostatnich dniach do MNiSW z uczelni - a zawierające propozycje planu naprawczego - są analizowane. Za wcześnie, aby mówić o szczegółach - powiedział nam Bartosz Loba, rzecznik ministerstwa.
Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy nie czekając na wyniki postępowania wszczętego przez ministerstwo zaoferowała, że przyjmie studentów z AHE w Łodzi. Opublikowała specjalny komunikat na swojej stronie internetowej, w której informuje o tym studentów. To wywołało oburzenie władz akademii.
- Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi, mimo drobnych kłopotów z organizacją nauki nie chyli się ku upadkowi i nie zamierza likwidować swoich ośrodków, a tym bardziej nie zamierzamy zostawiać swoich studentów bez opieki i wyczerpującej wiedzy nt. zaistniałej sytuacji - pisze prof. dr hab. Andrzej Nowakowski, rektor AHE w Łodzi.
Do Wyższej Szkoły Gospodarki prawnicy akademii napisali pismo z żądaniami przeprosin za zamieszczanie informacji na swojej stronie internetowej.
- Oczywistym celem informacji podawanych na Państwa na stronach internetowych jest zachęcanie studentów AHE w Łodzi oraz kandydatów na studia AHE w Łodzi do zmiany uczelni - pisze Izabella Łaba-Waszczykowska, radca prawny akademii. - Nie ulega żadnej wątpliwości, iż omawiane materiały znajdujące się na Państwa stronach internetowych skonstruowane zostały celowo w taki sposób, aby wywołać i utrwalić wśród studentów oraz kandydatów na studia negatywne skojarzenia dotyczące AHE w Łodzi jak również przekonanie o likwidacji tej uczelni. Zamierzonym tego skutkiem ma być wywołanie niechęci do rozpoczynania i kontynuowania studiów w AHE w Łodzi.
Jeśli Wyższa Szkoła Gospodarki nie usunie komunikatu o przyjmowaniu studentów z AHE, sprawa zostanie skierowana do sądu. Akademia zarzuca WSG bowiem nieuczciwą konkurencję i manipulowanie faktami.