https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Airbus A380- spóźniony gigant

JERZY CHAMIER-GLISZCZYŃSKI
A380 w barwach Singapore Airlines
A380 w barwach Singapore Airlines
Największy na świecie samolot pasażerski został przekazany pierwszej linii lotniczej. Ma półtora roku spóźnienia.

15 października w Tuluzie konsorcjum Airbusa przekazało swój pierwszy A380 singapurskim liniom lotniczym. Szef Singapore Airlines - Chew Choon Seng stwierdził, że - chociaż dostarczenie samolotu zabrało więcej czasu niż przewidywano, to warto było czekać. Pierwotnie Airbus planował przekazanie A380 singapurskim liniom w lecie 2006 roku.
Główną przyczyną opóźnienia były niezgodności z oprogramowaniem, a to miało wpływ na problemy z okablowaniem samolotu. Długość kabli w A380 wynosi 500 kilometrów.

Dziewiczy rejs

Airbus A380- spóźniony gigant

Już z 25 na 26 października Singapore Airlines wyprawiły swój najnowszy nabytek do Sydney. Singapurski przewoźnik wystawił wszystkie bilety na aukcji internetowej eBay. W sumie za 471 biletów w trzech klasach uzyskano prawie 1,3 mln dolarów.
Ceny dwóch pierwszych sprzedanych biletów przekroczyły 100 tys. dolarów, to daje obraz, jak wielkim zainteresowaniem cieszyła się aukcja. Tym bardziej że około 3 tys. dolarów kosztuje bilet w pierwszej klasie na tej trasie. Zyski ze sprzedaży biletów singapurski przewoźnik przeznaczyć chce na cele charytatywne.
Zaraz po powrocie, 28 października, zaplanowano przegląd serwisowy.

Początki

Zamysł stworzenia tak dużego samolotu, i tym samym konkurenta dla nieśmiertelnego Jumbo Jeta Boeinga 747, narodził się w Airbusie w latach 90.
Mimo że Airbus i Boeing w 1993 roku podpisały wspólne porozumienie o budowie samolotu z segmentu 600-800 miejscowego, to w 1994 roku konsorcjum Airbusa samodzielnie zaczęło opracowywać swój A3XX. Wspólne porozumienie obu potentatów lotniczych przetrwało do 1996 roku. Boeing próbował wdrożyć model 747X, a Airbus już miał skonkretyzowane plany dwupokładowego A3XX.
Ciekawostką jest to, że Airbus swoje samoloty oznaczna w sposób chronologiczny, to znaczy 300, 310, 320, 330, 340 i 350. Konsekwencją tego powinien być kolejny A360.

Lecz w grudniu 2000 roku Airbus odszedł od tradycji i zaakceptował numerację najnowszego dwupokładowca nadając mu oznaczenie A380. Okazuje się, że cyfra "8" ma przypominać dwupokładowy przekrój kadłuba samolotu i poza tym cyfra "8" w wielu kulturach oznacza szczęście.
W styczniu 2003 roku rozpoczął się montaż pierwszego samolotu, a jego pierwszy lot testowy odbył się 27 kwietnia 2005 roku w Tuluzie. W sumie wybudowano i testowano podczas różnych lotów na całym świecie pięć sztuk. Wylatały one łącznie ponad 2300 godzin w czasie 730 lotów.

26 marca 2006 roku A380 został poddany w Hamburgu najważniejszemu testowi celem wydania certyfikatu EASA i FAA. Była to ewakuacja 853 pasażerów i 20 członków załogi w czasie poniżej 90 sekund w całkowitej ciemności przez połowę wyjść. W tych warunkach test wypadł pomyślnie. Lecz wiadomo, że w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, paniki na pokładzie, rezultat byłby znacznie innym od testowego.

Mały, cichy, czysty, ekologiczny

A380 jest pierwszym samolotem odrzutowym, który otrzymał certyfikat ISO 14001 stosowany w ekozarządzaniu. Ma to bezpośrednie przełożenie w procesie produkcji samolotu. Użycie kompozytów do budowy kadłuba spowodowało odchudzenie samolotu o 800 kg. Zmniejszenie warstwy lakieru o 1 mikrometr pozwoliło na zaoszczędzenie 80 kg farby. Przekonstruowano opony, dzięki czemu ich waga od pierwotnej zmniejszyła się o 360 kg.
Nowa konstrukcja silników (po dwa pod skrzydłami) pozwala na bezpieczny lot, nawet w przypadku urwania łopatki w turbinie. Energia, która się wyzwala podczas takiej awarii, jest całkowicie tłumiona w silniku zabezpieczając go przed eksplozją i w konsekwencji nieuchronną katastrofą.

Nie tylko bezpieczeństwo silników jest ważne. Producent zmniejszył zużycie paliwa o 17 procent, czyli do 3 litrów na pasażera, to o 12 procent mniej niż słynny Boeing 747. Również emisja CO2 jest zmniejszona do 75 g w przeliczeniu na pasażera.
Projektanci zadbali również o komfort pasażerów, czego wynikiem jest zmniejszenie hałasu wewnątrz kadłuba jak i samego samolotu dzięki nowoczesnej konstrukcji silników i płatowca.

Mimo że A380 jest największym samolotem pasażerskim świata, swoimi gabarytami ustępuje tylko transportowemu Antonowowi An-225 Mrija, to może lądować docelowo na ponad 60 głównych lotniskach świata.
W tej chwili ponad połowa jest w stanie od razu go przyjąć, pozostałe muszą dostosować swoją infrastrukturę. A dotyczy to głównie miejsca parkingowego i systemu dwóch rękawów dla pasażerów. W Polsce nie ma żadnego i pewnie jeszcze długo nie będzie lotniska zdolnego przyjąć tego giganta.
Trzeba pamiętać, że A380 jest samolotem, który ma łączyć kontynenty. Więc będzie lądował na dużych lotniskach, z których będzie "zbierał" tranzytowych pasażerów na inne kontynenty.

XXI wiek

Mimo kłopotów z opóźnieniem dostaw i zainwestowanymi w przedsięwzięcie ponad 12 miliardami euro szefostwo Airbusa liczy, że nowy gigant A380 spodoba się klientom i pasażerom. Szef konsorcjum liczy, że może sprzedać nawet ponad 800 samolotów w ciągu najbliższych 20 lat. Dziś Airbus ma podpisane wstępne umowy na 189 maszyn od 16 kontrahentów. Wiążące umowy opiewają na 165 maszyn. Ale jeśli Airbus chce, aby wszystkie koszty się zwróciły, to musi sprzedać ponad 420 samolotów, w zależności od wersji, po 235-251 mln euro za sztukę.
Bezpośredni konkurent, Boeing, również ma kłopoty. Ogłosił, że dostawy jego nowego dziecka, Boeinga 787 Dreamliner (PLLLOT zakupiły 14 maszyn), będę spóźnione o pół roku. 787 jest wyzwaniem dla A350, który wejdzie do służby w 2013 roku.

[email protected]

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska