Reprezentacja Polski jak walec przejechała się po rywalach w fazie grupowej. Odniosła w niej pięć zwycięstw, tracąc w nich tylko jednego seta. Drużyna z Vitalem Heynenem na czele nie ukrywali, że pierwsze mecze mają ich przygotować do rywalizacji w fazie pucharowej. Dlatego belgijski trener w każdym spotkaniu rotował składem. Przeciwko Ukrainie doszło do niecodziennej sytuacji. W drugim secie, przy prowadzeniu 14:8 w drugim, Heynen wymienił całą szóstkę.
- Takiej rzeczy wcześniej nie widziałem. Vital pytał nas, czy to będzie dobry pomysł. Jednak tak się umówiliśmy, że różne szóstki zagrają po połowie meczu. Ostatecznie wygraliśmy 3:0. Daliśmy radość naszym kibicom, którzy kolejny raz licznie zgromadzili się w hali, za co im bardzo dziękujemy. Są z nami w każdym mieście i mam nadzieję, że będą nadal, niosąc nas do kolejnych zwycięstw - podsumował przyjmujący Biało-Czerwonych Aleksander Śliwka.
Czwartkowe zwycięstwo było równie szybkie, jak wcześniejsze z Czarnogórą czy Czechami. Mimo że rywal grał bardzo słabo, to Polacy nie stracili koncentracji. Grali w swoim stylu, regularnie powiększając przewagę.
Mistrzostwa Europy 2019. Kibice na meczu Polska - Ukraina [Z...
- Szacunek do rywala wyraża się grając cały czas na maksa, stąd taka nasza postawa. Obojętnie czy przeciwnik zmienił skład czy my, to cały czas koncentrowaliśmy się na zwycięstwie - przekonywał 24-letni Śliwka.
W piątek Polacy mają dzień przerwy. Z Amsterdamu przeniosą się do Apeldoorn, gdzie w sobotę zagrają w 1/8 finału z Hiszpanią. Początek meczu o godz. 20. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, aplikacji TVP, Polsacie Sport i Super Polsacie.
CZYTAJ TAKŻE: POLACY NA KONIEC FAZY GRUPOWEJ ROZGROMILI UKRAINĘ
