Aleksandra Linka ma 35 lat. Dziś (1 czerwca) samowolnie opuściła grudziądzki szpital. Ma około 170 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała. Ma ciemne włosy o rudych końcówkach.
Wychodząc ze szpitala kobieta ubrana była tylko w piżamę i czerwone papcie. Jednak jak ustalili policjanci, od przypadkowej osoby otrzymała inne ubranie: koszulkę z krótkim rękawem w ciemno i jasnozielone pasy, beżowe spodnie dresowe, kolorowe buty balerinki oraz granatowy sweter.
Około g. 9 rano kobieta była widziana w podgrudziądzkim Białym Borze.
Zaginiona wymaga stałej opieki lekarskiej. Może potrzebować pomocy.
Osoby, które widziały lub wiedzą gdzie jest zaginiona, proszone są o kontakt z policją pod nr tel. 997 lub zespołem ds. poszukiwań grudziądzkiej jednostki: nr tel. 56-45-13-351.
To kolejny już raz, kiedy mieszkanka Bydgoszczy jest poszukiwana jako osoba zaginiona. Policjanci z regionu poszukiwali jej już dwukrotnie - w październiku i listopadzie - ubiegłego roku. W październiku do akcji rodzina zaangażowała ludzi Krzysztofa Rutkowskiego. Kobietę odnaleziono w Rzymie.
Zaginieni mieszkańcy regionu