
Pożar zauważyli sąsiedzi, którzy zaczęli go gasić. - Podejrzewaliśmy, że w środku może znajdować się mężczyzna, niestety drzwi zamknięte - mówi sąsiad, który wzywał Straż. Następnie do akcji przystąpiły trzy zastępy straży pożarnej.

Ciężki podjazd do pożaru utrudniał pracę strażakom. - Akcja przbiegła błyskawicznie, ale finał jest tragiczny - dodał sąsiad. W zgliszczach znaleziono zwęglone zwłoki 66- letniego Aleksandra R..

Przyczyną pożaru najprawdopodobniej była rozszczelniona, mała, turystyczna butla gazowa.

Na miejscu sprawę badał prokurator. - Będziemy pobierać krew, w celu sprawdzenia czy mężczyzna był trzeźwy, niestety ciało jest tak zwęglone, że nie wiemy czy nam się to uda - powiedział Artur Kołodziejski, szef aleksandrowskiej prokuratury.