https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Alkohol na szkolnych imprezach w powiecie chełmińskim?

Monika Smól
Podczas studniówek organizowanych w różnych salach młodzież i dorośli wznoszą toast szampanem.
Podczas studniówek organizowanych w różnych salach młodzież i dorośli wznoszą toast szampanem. Monika Smól/archiwum
Zakrapiane imprezy w szkołach mają swoich zwolenników. Byle nie zrobić ze szkół tańcbud i centrum pijaństwa.

Temat wywołał burmistrz Lewina Brzeskiego. Stwierdził, że chciałby, by nowy rząd zmienił ustawę o wychowaniu w trzeźwości i aby do szkół można było wprowadzić alkohol. Chodzi mu o to, by w halach sportowych można było urządzać imprezy dla dorosłych i na nich zarabiać. Według niego zintegrowałoby to środowisko.

Burmistrz Chełmna jest "za". Byle nie zrobić z hali przyszkolnej centrum pijaństwa. - Każdy wójt, burmistrz się z tym boryka - mówi Mariusz Kędzierski. - Kiedyś w salach szkolnych odbywały się andrzejki, sylwestry. Teraz, gdy zainteresowany wypożyczeniem sali usłyszy, że może zrobić imprezę, ale bez alkoholu to rezygnuje. Bo kto na nią przyjdzie? A żaden dyrektor szkoły nie narazi się na odpowiedzialność za złamanie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i nie zgodzi się na organizację zakrapianego balu. W małych miejscowościach szkoła jest centrum życia kulturalnego, zabawy integrowałyby środowisko. Też jestem za tym, by można je było organizować - dla dorosłych.

Dyrektor Gimnazjum nr 2 jest mniej liberalna. - Szkoły nie należy komercjalizować - mówi Mirosława Murawska, dyrektor „dwójki”. - Rozumiem, że można by dorobić, ale nie tym kosztem. Nie popieram pomysłu. Może, ewentualnie, sylwestry z lampką szampana. Może na wsiach by się przydało. W mojej szkole alkoholu nie chcę.

Podobnie uważa dyrektor Zespołu Szkół w Starogrodzie. - Nasza sala nie nadaje się na takie imprezy, może dlatego łatwiej mi powiedzieć, że jestem przeciwna alkoholowi w szkole- mówi Ewa Kaczmarek. - Może, gdybym miała odpowiednią halę, to bym chciała na niej zarabiać. Byłam kiedyś na sylwestrze w szkole w Łunawach. Rada Rodziców zebrała pieniądze na potrzeby dzieci.

Wójt gminy Unisław nie ma wątpliwości, że często jest tak, że ustawa swoje, a praktyka swoje.- Oczywiście, nie mam na myśli gminy Unisław - śmieje się Jakub Danielewicz. - Raz w roku w sali przy Zespole Szkół organizujemy bal wójta. Bezalkoholowy. W pierwszej chwili to może brzmi jak bluźnierstwo, ale po analizie ma sens. Jestem za zmianą ustawy. Organizując imprezy z alkoholem można by coś zarobić.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
ANONIM
Chyba szanowna gazeta Pomorska nie ma już do czego się Przyczepić. Zazwyczaj na takich imprezach jak ta przedstawiona na zdjęciu znajdują się osoby pełnoletnie a jeden kieliszek szampana na toast nie jest przestępstwem ani pijanstwem, znajdują się tam równie nauczyciele i rodzice w roli opiekunów. Nie ma więc mowy o pijanstwie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska