Gość RMF FM był pytany o plotki na temat aspiracji Putina, aby 9 maja ogłosić swojemu narodowi "wielkie zwycięstwo". - Nie wierzę, uważam, że Rosjanie wcześniej osiągną jakiś cel, którym będą się mogli pochwalić swojemu społeczeństwu - ocenił Jarosław Wolski.
Dopytywany, jakie są kolejne cele wojsk rosyjskich i czy chcą zdobyć również Odessę, analityk stwierdził. że "najmniejszym celem Rosjan, który sobie postawili, było wybicie korytarza z Krymu do Rostowa nad Donem i ten cel już osiągnęli"
- Z całą pewnością Rosja nie ma w tej chwili sił, by zaatakować Odessę. Na pewno na Odessę się nie porwą - podkreślił.
Czołgi potrzebne Polsce
Wolski był również pytany, czy Polska słusznie kupuje od Amerykanów czołgi Abrams. Nie miał w tej sprawie najmniejszych wątpliwości.
- Żaden z krajów, który ma liczące się wojska, nie rezygnuje z czołgów. Wojska pancerno-zmechanizowane nadal są podstawą wszelkich operacji zbrojnych. Bez wojsk pancerno-zbrojnych nie ma prowadzenia operacji wojskowych - powiedział.
