Ananas, wiśnia, jabłko, banan... od kilku dni wielu użytkowników Facebooka na swoim profilu umieszcza nazwy owoców? Internauci zastanawiają się po co? O co chodzi?
W przypadku takich sytuacji czasem cel jest szczytny, a czasem chodzi tylko o dobrą zabawę. Ten łańcuszek ma wzbudzić świadomość, dotyczącą zachorowań na raka piersi.
Poszczególne owoce oznaczają status życia miłosnego kobiety, która zamieszcza post. Co one oznaczają?
Borówka - wolna, Ananas - to skomplikowane, Malina - nie chcę/nie mogę się zaangażować, Jabłko - zaręczona, Wiśnia - w związku, Banan - mężatka, Awokado - jestem tą lepszą połówką, Truskawka - nie mogę znaleźć mojego księcia z bajki, Cytryna - chcę być sama, Rodzynka - chcę wyjść za mąż.
Kilka lat temu na Facebooku organizowana była podoba akcja. Kobiety wówczas pisały na swoich tablicach kolor bielizny.
"Prawdziwy hejt to po prostu mowa nienawiści, która w Polsce jest karalna"