Andrzej Lepper rozmawiał między innymi o kryzysie z handlującymi.
Musiał wysłuchać wielu gorzkich słów pod swoim adresem. Sprzedawcy zarzucali mu, że gdy jego partia była w koalicji rządzącej nic się nie zmieniło, a on sam brał udział w różnych aferach. Przewodniczący próbował przekonać rozmówców, że on nie odpowiada za porażki, ale koalicjanci.
Lepper przeszedł się po targowisku, a każdy ze sprzedających mógł zamienić z nim kilka słów.