Od miesięcy, co piątek, znaczna część sprzedawców handluje poza zmodernizowanym targowiskiem przy ulicy Sokołowskiej - na parkingu i wzdłuż drogi. Jezdnia zamienia się w niebezpieczny deptak. Sprzedawcy twierdzą, że nie mieszczą się na targowisku, bo jest ono mniejsze niż to stare. Jednak sporo stołów zostaje pustych.
- Sprzedawcy z dużych samochodów nie są w stanie tam wjechać. Znaczna część targowiska to trawiasty teren - nieużytek. Próbowaliśmy na niego wjechać, ale się nie da, jest miękko i samochody się zakopują – mówił kilka tygodni temu jeden ze sprzedawców.
Po przebudowie targowiska, kupujący widzą sporo problemów w związku z handlem poza nim. Wskazują m.in. brak bezpiecznego przejazdu drogą, zabrany parking pod miejsca handlowe i trudności ze znalezieniem miejsca postojowego oraz ryzykowne zachowanie na drodze pieszych. Mają też konkretne propozycje rozwiązania trudności.
- Sprzedawcy płacą za 3m2, a zajmują kilkanaście m2 albo jeszcze więcej. Jest potrzeba osób zarządzających targowiskiem, którzy by kierowali/ustawiali sprzedających, ich samochody, bo obecnie zostaje pusty środek targowiska, a wielu handlujących jest poza targowiskiem, zabiera parking, zmusza klientów do chodzenia drogą - mówi nasz Czytelnik.
Okazuje się, że 13 maja interpelację w sprawie targowiska złożył radny Krzysztof Skrzyniecki: "W związku z licznymi zgłoszeniami właścicieli działek sąsiadujących przy targowisku miejskim, proszę o wyjaśnienie oraz wskazanie granic i obszaru handlu na targowisku miejskim, aby móc jasno określić, gdzie dokładnie odbywa się działalność handlowa oraz jakie przepisy regulują tę kwestię. Czy handel na parkingach i pasach drogowych wokół targowiska jest zgodny z obowiązującymi przepisami dotyczącymi funkcjonowania tego miejsca? Ponadto, proszę o ustalenie, czy opłaty za targowanie poza terenem targowiska miejskiego są uregulowane prawnie i czy handel poza wyznaczonym obszarem jest legalny. Należy nadmienić, że na Targowisko Miejskie zostały wydatkowane duże pieniądze, a jak widać, nie spełnia ono oczekiwań handlujących, jeżeli prowadzą sprzedaż poza nim" - czytamy w piśmie radnego.
Zwróciliśmy się do burmistrz Golubia-Dobrzynia Dominiki Piotrowskiej z zapytaniem czy zna ten problem i ma pomysł na jego rozwiązanie.
- Zdarza mi się bywać na targowisku i widziałam, że sprzedawcy są poza placem handlowym, że na drodze nie jest bezpiecznie. Już w pierwszych dniach pracy podjęłam działania, by ten problem rozwiązać. Rozmawiałam z pracownikami z działu inwestycji, inkasentami i pracownikami gospodarczymi. Uzyskałam informację, że teren trawiasty został utwardzony, jest już możliwość wjazdu na niego i chcę, by to nastąpiło już w najbliższy piątek. Miejscy pracownicy będą pomagać przy efektywnym wykorzystaniu całego terenu targowiska. Wierzę, że to rozwiąże problem. Jeśli podjęte działania okażą się niewystarczające, ponownie pochylimy się nad sprawą, by wypracować rozwiązania satysfakcjonujące i kupujących i sprzedających, gwarantujące komfort i bezpieczeństwo – zapewnia burmistrz Dominika Piotrowska.
