ANGLIA - USA 1:1 (1:)
Bramki: Gerrard (4) - Dempsey (40).
ANGLIA: Green - Johnson, King (46 Carragher), Terry, A.Cole - Lennon, Lampard, Gerrard, Milner (30 Wright-Phillips) - Rooney, Heskey (80 Crouch).
USA: Howard - Cherundolo, DeMerit, Onyewu, Bocanegra - Dempsey, Clark, Bradley, Donovan - Findley (78 Buddle), Altidore (86 Holden).
Żółte kartki: Milner, Carragher, Gerrard - Cherundolo, DeMerit, Findley. Sędziował: Carlos Simon (Brazylia). Widzów: 38 646.
Nie tylko Fabbio Capello miał dylemat z obsadą pozycji bramkarza. Anglicy od lat borykają się z tym problemem. Nawet Peterowi Shiltonowi czy Davidowi Seamanowi, którzy przed laty bronili angielskiej bramki i odnosili z nią sukcesy, także zdarzały się "klopsy''. Ich następcom - Davidowi Jamesowi czy właśnie Greenowi - także się przytrafiały i nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Green najzwyczajniej w świecie zlekceważył strzał Clinta Dempseya i został za to srogo ukarany. Po raz pierwszy piłka Jo'bulani pokazała jak może być trudna do obrony. - To był mój błąd, ale najważniejsze jest to, żeby nie wpłynęło to na twoją postawę w dalszej części spotkania - powiedział Green. - Nikt nie chce, żeby spotkały go takie rzeczy, ale takie jest życie i trzeba iść dalej. Nie wpłynie to na moją psychikę. Mam 30 lat, wiem, że człowieka spotyka wiele ciężkich sytuacji i trzeba być na nie gotowym - dodał.
Bramkarz Anglików w drugiej połowie uchronił swój zespół od straty gola, kiedy odbił piłkę po strzale Jozy Altidore'a, a w sukurs przyszedł mu słupek.
Za bardzo uspokojeni
STATYSTYKI
16 strzały 11
8 celne 4
8 rzuty rożne 4
32 min czas gry 28 min
54 % posiadanie piłki 46 %
Anglików szybko zdobyta bramka za bardzo uspokoiła. Akcja, po której trafili mogła się podobać. Piłka wędrowała jak po sznurku. Z autu wyrzucił piłkę Glenn Johnson. Przedłużył ją Frank Lampard, trącił Wayne Rooney, a Emile Heskey dokładnie zgrał do Stevena Gerrarda, a ten będąc sam na sam z Timem Howardem posłał piłkę obok jego nogi.
Podopieczni Capello oddali pole Amerykanom, którzy prowadzili grę. Ci głównie prawą stroną przeprowadzali ataki. Do Dempseya podłączał się Steve Cherundolo i robił przewagę. Za akcjami nie nadążał James Milner. Zauważył to Capello i zmienił go na bardziej doświadczonego Shauna Wrigt-Phillipsa.
W przerwie włoski trener musiał ostro zrugać swoich zawodników, bo ci zaczęli grać zupełnie inaczej. Przede wszystkim atakowali bardziej zdeterminowani i rzucili się na Jankesów. Jednak nie mieli pomysłu jak pokonać świetnie dysponowanego Howarda. Najlepszą okazję miał Heskey, ale będąc sam na sam strzelił prosto w Amerykanina.
- Musimy zaakceptować, że bramkarze i sędziowie popełniają błędy - powiedział po meczu Capello. Taki jest futbol. Green pomylił się w jednej sytuacji, a w drugiej połowie popisał się bardzo dobrą interwencją .Zagraliśmy dobry mecz i stworzyliśmy sobie kilka okazji. Ale rezultat nie jest dla nas udany. Byliśmy lepsi od Amerykanów, a oni grali bardzo dobrze - ocenił szkoleniowiec Anglii.
- To, że udało się wyrównać, było efektem wspaniałego wysiłku całej drużyny - stwierdził Bob Bradley, szkoleniowiec USA. - W przerwie powtarzaliśmy sobie, że możemy to wygrać. Skończyło się na jednym punkcie - dodał.