Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MUNDIAL GRUPA C: Anglia i Stany Zjednoczone grają dalej! [przeczytaj relacje z meczów]

(DARK, TOM)
Zespoły Anglii i USA wzięły sprawy w swoje ręce, a raczej nogi, pokonały odpowiednio Słowenię i Algierię, zapewniając sobie prawo gry w 1/8 finału Pucharu Świata.

Słowenia - Anglia 0:1 (0:1)

TABELA:

1.USA 3 5 4:3
2.Anglia 3 5 2:1
3.Słowenia 3 4 3:3
4.Algieria 3 1 0:2

Bramka: Defoe (23). SŁOWENIA: S. Handanović - Brecko, Śuler, Cesar, Jokić - Birsa, Koren, Radosavljević, Kirm (79 Matavz)- Novaković, Ljubijankić (62 Dedić).ANGLIA: James - Johnson, Upson, Terry, A. Cole - Milner, Lampard, Barry, Gerrard - Defoe (85 Heskey), Rooney (72 J. Cole). Sędziował: Wolfgang Stark (Niemcy). Widzów: 36 893. Żółte kartki: Jokić, Birsa, Dedić - Johnson. Piłkarz meczu FIFA: Jermain Defoe.

Fabio Capello, trener Anglików, dokonał w porównaniu z poprzednimi meczami, dwóch kluczowych zmian, a trzecia była wymuszona. W ataku Emile'a Heskeya zastąpił Jermain Defoe, a na prawej pomocy za Aarona Lennona zagrał James Milner. Były to roszady decydujące dla losów meczu. Z kolei Matthew Upson z konieczności zagrał na środku obrony za Jamie Carraghera, który musiał pauzować za kartki.

Właśnie dwójka Milner - Defoe była odpowiedzialna za gola na wagę awansu. Ten pierwszy dokładnie dośrodkował, a drugi odważnym wejściem uprzedził Marko Śulera i nogą skierował piłkę do siatki.
Zdobyta bramka rozluźniła "Lwy Albionu''. Ich akcje nabrały rozmachu, a piłkarze grali pewniej. Motorem napędowym był Milner. Po jego kolejnym dośrodkowaniu potężnie uderzył Defoe, ale tym razem Samir Handanović zdołał obronić. Potem celnymi strzałami popisali się także Frank Lampard i Steven Gerrrard.

Słoweńcy, którym do awansu wystarczał podział punktów, mogli doprowadzić do remisu w 68. minucie. Jednak dwa strzały Zlatko Dedicia kolejno zablokowali John Terry i Glen Johnson, a dobitka Waltera Birsy była niecelna.

W momencie zakończenia meczu nasi pogromcy z eliminacji byli w kolejnej rundzie, ale kilka sekund później bramkę zdobyli Amerykanie, eliminując ich z dalszych rozgrywek.

USA - Algieria 1:0 (0:0)

Kup Gazetę Pomorską przez SMS
Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij

Bramka: 1:0 Landon Donovan (90+1).
USA: Tim Howard - Steven Cherundolo, Jay DeMerit, Jonathan Bornstein (80. DaMarcus Beasley), Carlos Bocanegra - Landon Donovan, Michael Bradley, Maurice Edu (64. Edson Buddle), Herculez Gomez (46. Benny Feilhaber) - Jozy Altidore, Clint Dempsey.
ALGIERA: Rais MBouli - Madjid Bougherra, Rafik Halliche, Anthar Yahia, Nadir Belhadj - Foued Kadir, Hassan Yebda, Mehdi Lacen, Karim Ziani (69. Adlane Guedioura) - Rafik Djebbour (66. Abdelkader Ghezzal), Karim Matmour (83. Rafik Saifi). (PAP)

To było dobre, żywe spotkanie bez kunktatorskiej taktyki, obfitujące w wiele sytuacji bramkowych. Obie drużyny dały z siebie wszystko, walczyły o każdy metr boiska. Ostatecznie operacja "Pustynne lisy", jak nazwali ją Amerykanie zakończyła się ich pełnym sukcesem.

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego, w przenośni i rzeczywistości, uderzenia piłkarzy z Algierii. Już w 6. min. bardzo bliski szczęścia był Matmour, który po błędzie DeMerita znalazł się z piłką w polu karnym, lecz piłka po jego potężnym strzale zatrzymała się na poprzeczce bramki Tima Howarda. W odpowiedzi niesygnalizowany strzał z dystansu oddał Gomez, ale M'Bolhi fantastyczną interwencją sparował piłkę na rzut rożny. W 20. min. "Jankesi" powinni objąć prowadzenie; po kontrze Bradley'a piłka w polu karnym trafiła do Donovana, jednak futbołowkę po jego strzale obronił bramkarz Algierii. Potem sędzia nie uznał prawidłowo strzelonej bramki przez Dempsey'a .

Po przerwie obie ekipy atakowały "ząb za ząb" Dość powiedzieć, że oddały w sumie rekordową liczbę 41 strzałów. Prześcigały się też w niewykorzystanych sytuacjach. Piłka meczowa należała jednak do podopiecznych Boba Bradley'a. Donovan przytomnie dobił piłkę odbitą przez M'Bolhiego po strzale Dempsey'a. Ten gol dał ,,Jankesom'' upragniony awans do 1/8 finału.

Faworyci grają dalej - komentuje trener Marcin Kaczmarek

- Było sporo emocji, ale ostatecznie to faworyt wygrał. Chociaż przy odrobinie szczęścia, to Słoweńcy mogli się cieszyć. Tylko desperackie interwencje Terry'ego i Johnsona zapobiegły utracie gola. Jednak oceniając uczciwie, to trzeba powiedzieć, że więcej klarownych okazji mieli Anglicy. Słoweńcy przeżyli dramat, bo skończyli mecz i mieli awans, ale za chwilę gola strzelili Amerykanie i ich wyeliminowali.

- Trener Fabio Capello musiał dokonać roszad w składzie, bo jego zespół nie grał dobrze i nie spełniał oczekiwań. Okazało się, że zmiany w składzie przyniosły skutek i teraz Włoch triumfuje. Jednak jak popatrzy się na grę tak wybitnych piłkarzy jak: Lampard, Gerrard czy Rooney, to widać wielkie zmęczenie. Mając siedemdziesiąt spotkań w nogach organizmu się nie da oszukać. Ale to są tak klasowi piłkarze, że są w stanie pokazać swoją klasę w kolejnych meczach, które będą z gatunku: być albo nie być. Dobrze się stało, że Anglicy grają dalej. Każdy mecz z udziałem takich piłkarzy jest gratką dla kibiców i niesie ze sobą wielkie emocje. Jednak duże gratulacje należą się także Słoweńcom, którzy pokazali się z dobrej strony.

- Wracając do meczu, to w początkowych fragmentach było widać wielką presję w poczynaniach Anglików. Nie szło im, ale byli konsekwentni w grze. Szanowali piłkę, długo ją rozgrywali szukając swojej szansy. Znaleźli ją na prawej stronie za sprawą Milnera.

- Kilka zdań o Amerykanach. Zrobili duży postęp. Widać pracę, która została wykonana. Tam wszystko wykonywane jest metodycznie. Najpierw jest odpowiednia selekcja, potem pracuje się według planu, eliminując słabsze elementy. Efekty muszą przyjść. Ten zespół ma silny charakter, przecież zdołał się podnieść w meczu ze Słowenią, przegrywając 0:2. Walka do końca i zespołowość - to są dwie główne cechy Amerykanów. Oni nigdy się nie poddają. Kto ich zlekceważy może się mocno przeliczyć. Może nie jest to zespół na mistrzostwo, ale niespodziankę w RPA może jeszcze sprawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska