
Jeden z ostatnich odcinków „Poszukiwaczy historii” poświęcony został poszukiwaniom w lesie w okolicach Mniszka, gdzie na początku 1945 r. Rosjanie przebili się przez Wisłę i próbowali umocnić przyczółek po tej stronie rzeki. Wermacht atakował od zachodu.
Poszukiwania z wykrywaczem metali zaowocowały znalezieniem elementów uzbrojenia, rurki od maski przeciwgazowej. Najciekawsze znalezisko skryło się pod hełmem. Szczątki żołnierza Wermachtu.

Na miejsce przyjechał antropolog z Bydgoszczy, Tomasz Koczorski. - Cały dzień zajęło odsłanianie szkieletu - opowiada. - Został zakopany w dość płytkim grobie na głębokości zaledwie ok. pół metra. Zginał zimą, więc i grób nie był głęboki, ale ewidentnie celowo wykopany. Został pochowany bez butów i uzbrojenia, ale kamraci prawdopodobnie przykryli go płaszczem.
To na pewno mężczyzna. - Świadczą o tym cechy diagnostyczne czaszki: pochyła kość czołowa, wydatny rejon nadoczodołowy, zaokrąglony górny brzeg oczodołów oraz cechy miednicy: ostry kąt wcięcia kulszowego większego, kształt powierzchni uchowatych, kształt guzka mięśnia gruszkowatego. Wprawdzie, skoro miał hełm, to zwykle podejrzewamy, że to mężczyzna, ale zdarzało mi się badać szczątki żołnierek walczących na froncie, w każdym przypadku były z Armii Czerwonej.

- Zakładam, że był to żołnierz w wieku 20-24 lat. Świadczy o tym stan uzębienia. Poza tym wiek ustala się na podstawie intensywności zarośnięcia, czyli obliteracji, szwów czaszkowych. Nie stwierdziłem oznak ich zarastania, a zatem był to osobnik młody, ponieważ odcinek S3 szwu strzałkowego zarasta u mężczyzn w wieku 20-29 lat. Nie miał na kościach zmian artretycznych typowych dla szczątków z tego okresu u mężczyzn już około 40, za to znalazłem już ślady po guzkach Schmorla. Powstają na powierzchniach górnych i dolnych kręgów, gdy przez kilka lat osoba dźwiga ciężary.

Był dość wysoki. - Miał 176 cm wzrostu, co oszacowałem po długości kości długich: udowej, ramiennej, promieniowej, łokciowej i piszczelowej).
A przyczyna zgonu? - Możemy podejrzewać, że dostał odłamkiem w miejsce, gdzie znajdowały się istotne organy wewnętrzne, np. serce, lub tętnica. Przy czym nadleciały od przodu. Odłamki znaleźliśmy w obrębie i blisko klatki piersiowej - dodaje antropolog.
Antropolog: - Mógł dostać odłamkiem w serce, ale nie wiemy, czy na pewno. Końce mostkowe żeber były uszkodzone korzeniami roślin