- Trafiamy na jamy osady z okresu wpływów rzymskich - mówi "Pomorskiej" prof. Tadeusz Grabarczyk, archeolog z Uniwersytetu Łódzkiego. - Te jamy są mało efektowne, wyciągamy z nich kawałki ceramiki czy żelazne żużle.
Zdaniem profesora nie jest wykluczone, że mieszkańcy tej osady chowali swoich zmarłych właśnie na kurhanach na cmentarzysku w Odrach. Wykopaliska w Gotelpiu są prowadzone na polu rolnika. Na pewno za rok będą prowadzone ponownie. Archeolodzy będą tu wracać jeszcze wielokrotnie. - Ta osada współczesna, z okresu wpływów rzymskich, usytuowana jest na wcześniejszej, z epoki brązu, czyli 1,6 - 1,5 tys. lat przed Chrystusem - informuje Grabarczyk.
Dodajmy, że ostatniego dnia podczas tygodniowego pobytu w Odrach studenci pod okiem prof. Grabarczyka wykopali jeden grób ciałopalny. Grób był całkiem spory, popiołu i nadpalonych kości było całkiem dużo. - W grobie nie znaleźliśmy żadnego wyposażenia - mówi Grabarczyk.
Wśród studentów, którzy uczestniczą w wykopaliskach, jest także Elżbieta Peplińska, która pochodzi z Kosobud. Studentka codziennie stamtąd dojeżdżała najpierw do Odrów, a następnie do Gotelpia.