Publiczność usłyszała arie operowe i operetkowe oraz przeboje musicalowe. Występ solistów: Agnieszki Olszewskiej (sopran), Dariusza Pietrzykowskiego (tenor) i pianistki Olgi Wołkowej tak przypadł do gustu publiczności, że domaga się ona kolejnych tego rodzaju koncertów.
- Jeden wieczór operetkowy na rok w ogrodzie Botanicznym to za mało! Widać, jak ludzie ciągną na taki występ. Zwłaszcza starszemu pokoleniu należą się takie atrakcje, bo nie stać emerytów i rencistów na bilety na drogie koncerty. A tu bezpłatnie, raz kiedyś, mogliby posłuchać profesjonalnych wykonawców - przekonuje pani Anna Lipowska. - Nasze pokolenie, naprawdę, zna się na muzyce operowej i operetkowej.
Pan Edward Staszewski, który też obejrzał koncert, zauważa: - Może obawiają się o zieleń, kwiaty, bo rzeczywiści do ogrodu zwalił się tłum. Ale myślę, że można wszystko odpowiednio zorganizować i dopiąć.
Niektórzy, obawiając się braku miejsc, przynieśli swoje, rozkładane krzesełka.
Czy miasto weźmie pod uwagę głos starszego pokolenia, uwielbiającego operę i operetkę oraz wyszkolone, piękne głosy śpiewaków?
Nie tylko starsi preferują tego rodzaju muzykę, jest też sporo młodych melomanów...