https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Artur z Bydgoszczy wychowuje kopnięciami z półobrotu [wideo]

Agata Kozicka [email protected] 52 326 31 83
Na sali w "Astorii” grupa gniewnych, buzujących energią młodych ludzi, a wszyscy całkowicie posłuszni trenerowi
Na sali w "Astorii” grupa gniewnych, buzujących energią młodych ludzi, a wszyscy całkowicie posłuszni trenerowi Fot. Agata Kozicka
Ma dług do spłacenia. Taki moralny. Więc wyciąga agresywne dzieciaki z bram Londynka i trenuje je na mistrzów muay thai.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Paweł

Paweł ma 13 lat. Staje naprzeciwko mnie, dłonie w rękawicach bokserskich opuszczone wzdłuż ciała. Niby spokojny, ale stopy mu nieprzerwanie drepczą w miejscu. Energia go rozpiera.

- Uczę się okej. Nie grozi mi powtarzanie roku - mówi.

- A dlaczego trenujesz? - pytam. Wtedy oczy zaczynają mu błyszczeć, wręcz iskrzyć.

- Bo chcę robić karierę sportową. Chcę być mistrzem.

Radek

Radek ma też 13 lat i podobne cele. Ale wydaje się bardziej skoncentrowany. Uważnie słucha pytania i starannie dobiera słowa. Odpowiada bez pośpiechu.

- Jak ci idzie w szkole?

- Mam średnią 4.0.

- A co najbardziej lubisz w Muay Thai?

- Uwielbiam trenować.

Obaj na koszulkach mają FCK.

Fight Club Krakowiak

Muay thai

Czyli tajski boks. Muay-wolny, thai-zawodnik. Muay thai to walka wolnych ludzi. Forma walki ringowej, gdzie dozwolone są techniki z kolana i łokcia, kopnięcia piszczelami, wszystkie techniki pięściarskie i walka w klinczu.

Artur Krakowiak ma 34 lata, jakieś dwa metry wzrostu, firmę wynajmującą limuzyny i mnóstwo energii.

- Od dzieciństwa tak było, nie mogłem usiedzieć spokojnie. Więc od 14 roku życia uprawiam różne sztuki walki. Najpierw głównie karate, a od 8 lat - muay thai - mówi Artur.

Dlaczego? - Bo to najtwardszy sport w ringu, walka w pełnym kontakcie, wszystko dozwolone.

- W muay thai można się pozytywnie wyładować. Złe emocje i agresja zostają w ringu. To alternatywa dla bezsensownego stania po bramach, szukania walk na dyskotekach czy ustawkach.

Artur też popełnił kilka błędów w życiu wykorzystując swoją siłę na ulicy. Już za to zapłacił.

- Gdyby kiedyś ktoś się za mnie zabrał, zmusił do ciężkich treningów, pozwolił wyszaleć się w sporcie, to pewno nie można byłoby mnie tak szybko wyprowadzić z równowagi.

Pokaż, co potrafisz

Teraz wyłapuje takich niepokornych, nieokiełzanych, "trudnych".

- Tych mojego pokroju - mówi Artur. - Czasami dosłownie wyłuskuję ich z bram kamienic na Londynku. Mówię im, że jak są tacy twardzi, to niech przyjdą na trening do mnie i pokażą, czy potrafią naprawdę walczyć.

Dzieciaki z rozbitych rodzin dzięki treningom mają szansę uwierzyć w siebie. Przychodzą i wielu zostaje. Bo to prawdziwi twardziele. Nie sztuką jest stać w bramie i się puszyć.

- U mnie trzeba być regularnie na treningu, a ćwiczymy cztery razy w tygodniu. Nie wolno pić, ćpać, kraść, nie wolno przeklinać. Obowiązuje całkowita dyscyplina.

Kiedy Artur mówi "Czas", wszyscy przestają kopać i czekają na kolejne polecenie. Gdy mówi "Zdejmij te świecidełka", to naburmuszony nastolatek posłusznie zdejmuje wisiorek z szyi.

Bo dla niektórych Artur jest jak ojciec. Dopilnuje, żeby odrabiali lekcje, żeby nie wpakowali się w kłopoty. - A jeśli dobrze walczą to wiedzą, że wsadzę ich w limuzynę i zabiorę na imprezę sportową.

Gala w Bydgoszczy?

Sam płaci za wynajem sal na treningi, za paliwo na zawody.

- Kilku chłopaków ma wybitny talent. Damian Trzciński, Michał Marszał, Paweł Janowiak. Żeby mogli wygrywać na międzynarodowych zawodach, potrzebne są pieniądze, sponsorzy, a ja mam problemy, żeby dostać cokolwiek z miasta na trenowanie młodzieży.

Mówi, że jest gotów organizować w Bydgoszczy gale zawodowe muay thai na europejskim poziomie. - Zawodnicy mogliby wtedy zarabiać w ringu po to, by mieć za co trenować i żyć.

- Młodzież nie jest zła, tylko trzeba dać jej szansę - mówi Artur. - Jeśli ktoś chce walczyć, ma samozaparcie, energię i ambicję, to niech przyjdzie na bezpłatne treningi. Czekam w poniedziałki o godz. 18 na Astorii.

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Miałem okazje poznć Artura....jeśli miał coś za uszami to mam nadzieję, że juz się wyszumiał i nie będzie negatywnie wpływal na młodzież, z którą pracuje. Samorealizacja w pracy według Polaków jest czyms złym....to lepiej robić cos czego siekompletnie nie lubi i sie w tym nie spełniać, przez co zmarnoac sobie zycie, osiągąć wypalenie zawodowe we wczesnych latach "kariery" i uważąć swoje życie za bezbarwne. Nie wiem czego problem dotyczy w tej dyskusji? Trudnej młodziezy nie można uczyc sztuk walki???? A dlaczego? Wielcy bokserzy tego świata byli ludźmi z ulicy. Jesli są ustalone twarde reguły na treningach, jesli ma człowiek nad dzieciakimi kontrolę i potrfi wyrzuć z treningu za złamamnie zasady to szacun-jesli to praktykuje pan Artur to naprawdę nie ma się co człowieka czepiać. A czy inni trenerzy (innych szkół)prowadza tak wnikliwą analizę, że wszystko wiedzą o dzieciakach przychodzących na treningi?
Ja nie pochodzę z rodziny patologicznej a samemu kilka razy brałem udzuał w jakiś bójkach z innymi chłopakiam. Dlaczego?
Bo mnie wkurzali, bo miałem nadmiar energii, nagromadzonej adrenaliny, która nie miała nigdzie ujścia-to sie chodziło i zadymy robiło. założe się, że gdyby odkrył jakis prawdziwy talent, wypromował go-to w Polsce przyszedł by szał na sztuki walki. wtedy Pan ARTUR byłby super trenerem,. To ja nie wiem-czy wy uważacie ze dziecko, które pojdzie na trening od razu stanie się złym człowiekiem?
A co z waszymi dziecmi, braćmi, siostrami, którzy patzą jak ich bliscy pija alkohol-chociazby okazjonalnie, pala papierosy.....to już z góry skazani są na te uzależnienia??
Nie rozumiem polskiej mentalności.

myślę, że Miłek powiedział sentencję całej tej i innych spraw - super
m
miłek
Miałem okazje poznć Artura....jeśli miał coś za uszami to mam nadzieję, że juz się wyszumiał i nie będzie negatywnie wpływal na młodzież, z którą pracuje. Samorealizacja w pracy według Polaków jest czyms złym....to lepiej robić cos czego siekompletnie nie lubi i sie w tym nie spełniać, przez co zmarnoac sobie zycie, osiągąć wypalenie zawodowe we wczesnych latach "kariery" i uważąć swoje życie za bezbarwne. Nie wiem czego problem dotyczy w tej dyskusji? Trudnej młodziezy nie można uczyc sztuk walki???? A dlaczego? Wielcy bokserzy tego świata byli ludźmi z ulicy. Jesli są ustalone twarde reguły na treningach, jesli ma człowiek nad dzieciakimi kontrolę i potrfi wyrzuć z treningu za złamamnie zasady to szacun-jesli to praktykuje pan Artur to naprawdę nie ma się co człowieka czepiać. A czy inni trenerzy (innych szkół)prowadza tak wnikliwą analizę, że wszystko wiedzą o dzieciakach przychodzących na treningi?
Ja nie pochodzę z rodziny patologicznej a samemu kilka razy brałem udzuał w jakiś bójkach z innymi chłopakiam. Dlaczego?
Bo mnie wkurzali, bo miałem nadmiar energii, nagromadzonej adrenaliny, która nie miała nigdzie ujścia-to sie chodziło i zadymy robiło. założe się, że gdyby odkrył jakis prawdziwy talent, wypromował go-to w Polsce przyszedł by szał na sztuki walki. wtedy Pan ARTUR byłby super trenerem,. To ja nie wiem-czy wy uważacie ze dziecko, które pojdzie na trening od razu stanie się złym człowiekiem?
A co z waszymi dziecmi, braćmi, siostrami, którzy patzą jak ich bliscy pija alkohol-chociazby okazjonalnie, pala papierosy.....to już z góry skazani są na te uzależnienia??
Nie rozumiem polskiej mentalności.
M
Michał
Dlaczego uważasz, że ja realizuję siebie? Chciałbym, żeby zawodnicy zarabiali na walkach i normalnie funkcjonowali w życiu codziennym. Odpowiednio ukierunkowana, moc i siła nie prowadzi do więzienia ani awantur ulicznych. Ja szukam wsparcia, bo sam nie ogarniam tego. Skoro są tysiące trenerów to połączmy siły i dajmy chłopakom wyszaleć się w sporcie, dajmy im wolność i swobodę w ringu, a na wyciszenie polecam jogę. W Polsce jest promocja cwaniactwa, taniec na lodzie, z lodem, itd, a gdzie walki? Potrzeba rywalizacji, dominacji, przynależności do grupy, chęć wyładowania się to nie moje hasła, to stare jak świat. Dlaczego ludzie, którzy chcą walczyć są tak dymani przez jakieś związki sportowe, federacje czy pseudo promotorów. Zawodnikom trzeba płacić za walki i to duże pieniądze, bo oni wykonują mokrą robotę i szacunek za to, że robią to w Ringu, a Nie na Ulicy.

Kiedyś miałem okazję poznać Artura i widzę, że zmienił się na lepsze.
Fajnie, że tak Mu wyszło, bo źle Go oceniałem, ale widzę że się myliłem.
Jeśli za słowami idzie taka robota o której mówi Artur, to rewelacja!!!
Dajcie już chłopakowi spokój niech robi to co lubi z pożytkiem dla wszystkich.
Pozdrawiam sympatyków i Artura.
G
Gość
Ja szukam wsparcia, bo sam nie ogarniam tego. Skoro są tysiące trenerów to połączmy siły i dajmy chłopakom wyszaleć się w sporcie, dajmy im wolność i swobodę w ringu, a na wyciszenie polecam jogę. W Polsce jest promocja cwaniactwa, taniec na lodzie, z lodem, itd, a gdzie walki? Potrzeba rywalizacji, dominacji, przynależności do grupy, chęć wyładowania się to nie moje hasła, to stare jak świat.

Ładnie powiedziane. Tez znam to, że jak juz ktoś wychodzi przed szereg, to od razu najlepiej go zjechać. A niby dlaczego na swojej pracy nie mamy zarabiać. A jesli jeszcze do tego praca jest misją... To chyba dobrze, nie?
A
Artur
Dlaczego uważasz, że ja realizuję siebie? Chciałbym, żeby zawodnicy zarabiali na walkach i normalnie funkcjonowali w życiu codziennym. Odpowiednio ukierunkowana, moc i siła nie prowadzi do więzienia ani awantur ulicznych. Ja szukam wsparcia, bo sam nie ogarniam tego. Skoro są tysiące trenerów to połączmy siły i dajmy chłopakom wyszaleć się w sporcie, dajmy im wolność i swobodę w ringu, a na wyciszenie polecam jogę. W Polsce jest promocja cwaniactwa, taniec na lodzie, z lodem, itd, a gdzie walki? Potrzeba rywalizacji, dominacji, przynależności do grupy, chęć wyładowania się to nie moje hasła, to stare jak świat. Dlaczego ludzie, którzy chcą walczyć są tak dymani przez jakieś związki sportowe, federacje czy pseudo promotorów. Zawodnikom trzeba płacić za walki i to duże pieniądze, bo oni wykonują mokrą robotę i szacunek za to, że robią to w Ringu, a Nie na Ulicy.
b
bytrusto
Zapamiętajcie jedno - wychowanie kopnięciami nie istnieje i cokolwiek i ktokolwiek takiego pisze to nie wie o czym gada.
Wychowywano mnie dyscypliną i nauką kopania i d*** z tego - czułem tylko większą moc i odsiadki, awantury itd.
Wychowywano by mnie inaczej - wszystko byłoby inaczej.
Pan Artur realizuje siebie i to wszystko i nie ma co tu piać i zachwycać się. Robi co lubi i czasem coś tam jeszcze jak wielu ludzi.
Proste jak drut, a muay thai to nie wylęgarnia patriotów tylko szkoła walki.
Wszycho na temat.
a
anna
ja oczywiście nie watpie , że jest to dla niego reklama i nie uważam go za jakiegos meczennika , ale do jasnej cholery!!!każdy robi coś, bo liczy na profity.... ty idziesz do pracy i liczysz na wynagrodzenie, bo chociaz nie wiem jak bys kochał swoja prace za darmo byś jej nie wykonywał. laczego nie ma nagonki na inne szkoły sztuk walki? Tam też przychodzą różne typy. Dlaczego nie krytykujecie klubów fitness i siłowni-tam dopiero roi sie od pustaków i ludzi niebezpiecznych. Podważacie jego intencje, bo sami wiecie że wy za darmo nie kiwnelibyście palcem żeby pomóc tym dzieciakom(co gorsza-juz zepchnęliście ich na margines). nie odróżniacie dwóch podtawowych spraw-życie prywatne krakowiaka mnie i ta młodzież nie interesuje, nie interesuje mnie też jego przeszłość i nie mam zamiaru go za nią teraz rozliczać. Mnie intersuje jego praca i zaangażowanie w zorganizowanie takich zajęc które chociaż na godzine pozwola zapomniec tym dzieciakom gdzie się znajdują. On nie szykuje amrmii do zabijania. Jesli zaś promowanie sie uznajecie za złe, to widzę że swój własny biznes byście tak rozkręcili, że po tygodniu by padł, bo przeciez wszelkie reklamy sa złe, no a bez reklam długo byście nie pociągneli-jak to se mów-kazdy orze jak może

spokojnie człowieku.
Tu nikt nie atakuje - jak widać, ale chodzi tylko o to, żeby nie mieszać młodym ludziom w głowach.
Artur niech sobie robi to co robi, ale Wy nie róbcie z Niego tak jak już to było nazwane - świętego, bo takinie był i nie jest, ale być może...jak każdy.
Artur robi coś co lubi i za kaskę, a Wy tu piejecie że jest super i gites i w ogóle... Oki ale takich ludzi jest mnóstwo i Artur akurat nie jest wyjątkiem, ale za to jest dość agresywnym człekiem i młodzież raczej teraz chłonie takie postawy dlatego się Go łatwo gloryfikuje.
Pomimo tego co piszę uważam, że Artur jest dobrym trenerem, ale takich naprawdę są tysiące i na pewno nie będzie powiedziane na wyrost, że jest wielu lepszych ludzi i trenerów od Artura, a nie robią tyle hałasu wokół swojej osoby co On.
Artur sam nie nazywa się świętym i dajcie Mu spokój. Po co te dyskusje...
sie ma
j
jadźka
Wszystko oki.
Tylko pozazdrościć możliwości, chęci i czasu poświęcanego przez Artura, ale...
Jak zawsze jest to ale: czy to, że za darmochę robi treningi, to nie jest np. taka promocja - reklama, którą właśnie czytamy?
A reklama nigdy nie jest darmo i opłaci się robić takie akcje - "darmowe".
Autorytety: oki autorytet kopania? Czy może przygotowywanie swoich prywatnych chłopców do bójek i łechtanie własnej próżności?
Artur jest super fighterem, ale nie róbcie z Niego kolejny raz świętego. Posłuchajcie jak czasem syczy przez zęby.....
Słyszałem, że w życiu sobie kiedyś "nabrudził"? Ale wie ktoś co i gdzie "nabałaganił"?
No właśnie. Nie wiecie, a ja wiem...
Ludzie się zmieniają, ale czy Krakowiak nabrał pokory i miłości do bliźniego? Szczerze wątpię...On po prostu realizuje siebie i swoje sprawy i tak jak ktoś już pisał - niech tak będzie, ale nie róbcie z Niego autorytetu dla młodzieży. Myślę, że na to jest jeszcze zbyt wcześnie.

ja oczywiście nie watpie , że jest to dla niego reklama i nie uważam go za jakiegos meczennika , ale do jasnej cholery!!!każdy robi coś, bo liczy na profity.... ty idziesz do pracy i liczysz na wynagrodzenie, bo chociaz nie wiem jak bys kochał swoja prace za darmo byś jej nie wykonywał. laczego nie ma nagonki na inne szkoły sztuk walki? Tam też przychodzą różne typy. Dlaczego nie krytykujecie klubów fitness i siłowni-tam dopiero roi sie od pustaków i ludzi niebezpiecznych. Podważacie jego intencje, bo sami wiecie że wy za darmo nie kiwnelibyście palcem żeby pomóc tym dzieciakom(co gorsza-juz zepchnęliście ich na margines). nie odróżniacie dwóch podtawowych spraw-życie prywatne krakowiaka mnie i ta młodzież nie interesuje, nie interesuje mnie też jego przeszłość i nie mam zamiaru go za nią teraz rozliczać. Mnie intersuje jego praca i zaangażowanie w zorganizowanie takich zajęc które chociaż na godzine pozwola zapomniec tym dzieciakom gdzie się znajdują. On nie szykuje amrmii do zabijania. Jesli zaś promowanie sie uznajecie za złe, to widzę że swój własny biznes byście tak rozkręcili, że po tygodniu by padł, bo przeciez wszelkie reklamy sa złe, no a bez reklam długo byście nie pociągneli-jak to se mów-kazdy orze jak może
a
anna
ja nie wiem - jesli komentarze pisane są przez osoby, które miałay kiedykolwiek do czynienia z takimi chłopakiami to nie bede sie spierac, bo wiedzą, co piszą , ale ci co mówią, że trudna młodzież trzeba uczyc szacunku i kultury to normalnie ...szacun. Pracuje w zakładzie dla trudnej m.odziezy, w którek każdego dnia staramy się przekazac cos młodym ludziom. Jeśli ktos mysli, że do takich osoób mozna przyjśc i powuedzieć "macie być grzeczni, bo tego od was chce" to nie ma racji. Im brakuje autorytetów, oni mają na wszystko i na wszystkich wyj...e!!!! Tu nie pomoże resocjalizacja poprzez sztukę i piękne mówienie, tu potzreba kogos z zapałaem, kogos kogo te dzieciaki posłuchają-nawet gdyby miała nauczać poprzez kopanie. U Artura jest jedna zasada- jesli nawalisz w druzynie(czyli nie przestrzegasz reguł)odpadasz. nie jestes małym chłopcem-jesli ciągnie cie do brania to idx i bierz, ale jesli chcesz wyjśc na ludzi i zając czymś swój czas to zapraszam. Ostatnio koleznaka mi mówiła , że artur zgodził się przychodzic do jednej z placówek za darmo, 3 razy w tygodniu-ćwiczy z nimi w deszczu, nie patzry, że jest trenerem, nie chowa sie pod parasolem. Nie ma jednego utartego sposobu na trudna młodzież, ale sa pewne zasady, które mozna im wpoić, nawet jesli oni o tym nie wiedzą i do końca nie zdaja sobie sprawy z tego, co poprzez takie treningi moga osiągąć.

Wszystko oki.
Tylko pozazdrościć możliwości, chęci i czasu poświęcanego przez Artura, ale...
Jak zawsze jest to ale: czy to, że za darmochę robi treningi, to nie jest np. taka promocja - reklama, którą właśnie czytamy?
A reklama nigdy nie jest darmo i opłaci się robić takie akcje - "darmowe".
Autorytety: oki autorytet kopania? Czy może przygotowywanie swoich prywatnych chłopców do bójek i łechtanie własnej próżności?
Artur jest super fighterem, ale nie róbcie z Niego kolejny raz świętego. Posłuchajcie jak czasem syczy przez zęby.....
Słyszałem, że w życiu sobie kiedyś "nabrudził"? Ale wie ktoś co i gdzie "nabałaganił"?
No właśnie. Nie wiecie, a ja wiem...
Ludzie się zmieniają, ale czy Krakowiak nabrał pokory i miłości do bliźniego? Szczerze wątpię...On po prostu realizuje siebie i swoje sprawy i tak jak ktoś już pisał - niech tak będzie, ale nie róbcie z Niego autorytetu dla młodzieży. Myślę, że na to jest jeszcze zbyt wcześnie.
j
jadźka
ja nie wiem - jesli komentarze pisane są przez osoby, które miałay kiedykolwiek do czynienia z takimi chłopakiami to nie bede sie spierac, bo wiedzą, co piszą , ale ci co mówią, że trudna młodzież trzeba uczyc szacunku i kultury to normalnie ...szacun. Pracuje w zakładzie dla trudnej m.odziezy, w którek każdego dnia staramy się przekazac cos młodym ludziom. Jeśli ktos mysli, że do takich osoób mozna przyjśc i powuedzieć "macie być grzeczni, bo tego od was chce" to nie ma racji. Im brakuje autorytetów, oni mają na wszystko i na wszystkich wyj...e!!!! Tu nie pomoże resocjalizacja poprzez sztukę i piękne mówienie, tu potzreba kogos z zapałaem, kogos kogo te dzieciaki posłuchają-nawet gdyby miała nauczać poprzez kopanie. U Artura jest jedna zasada- jesli nawalisz w druzynie(czyli nie przestrzegasz reguł)odpadasz. nie jestes małym chłopcem-jesli ciągnie cie do brania to idx i bierz, ale jesli chcesz wyjśc na ludzi i zając czymś swój czas to zapraszam. Ostatnio koleznaka mi mówiła , że artur zgodził się przychodzic do jednej z placówek za darmo, 3 razy w tygodniu-ćwiczy z nimi w deszczu, nie patzry, że jest trenerem, nie chowa sie pod parasolem. Nie ma jednego utartego sposobu na trudna młodzież, ale sa pewne zasady, które mozna im wpoić, nawet jesli oni o tym nie wiedzą i do końca nie zdaja sobie sprawy z tego, co poprzez takie treningi moga osiągąć.
?
WIELKI SZACUN DLA ARTURA KRAKOWIAKA !!!!!!!!!!!!!

ALE ZA CO? PRZECIEŻ ON MA Z TEGO KASĘ. Z TEGO ZYJE....
J
J
W dniu 18.06.2010 o 18:00, BORO napisał:

WIELKI SZACUN DLA ARTURA KRAKOWIAKA !!!!!!!!!!!!!


SZACUN ?ALE ZA CO? PRZECIEŻ TO JEST INTERES I SZKODA, ŻE NIKT O TYM NIE MÓWI.
BORO CO TY WIESZ.... CO TY CHŁOPAKU WIESZ...
DO ŻYCIA POTRZEBNA JEST KASA, A NA TAKIE ZAJĘCIA "WYCHOWAWCZE" RÓŻNE INSTYTUCJE DAJĄ KASĘ I FAJNIE, ALE NIE RÓBMY ŚWIĘTYCH Z LUDZI, KTÓRZY ŚWIĘTYMI NIE SĄ. NAUKA TŁUCZENIA LUDZI KOLANAMI I ŁOKCIAMI WYCHOWUJE? CIEKAWE
A KULTURA? A SZACUNEK? A......?
DZIECIAKU IDEAŁY UMARŁY!!!
ZA ŁADNYMI SŁOWAMI I PSEUDO BEZINTERESOWNOŚCIĄ ,CZAI SIĘ ZAWSZE KASA. WBIJCIE SOBIE TO DO GŁÓW - BĘDZIE WAM ŁATWIEJ
B
BORO
WIELKI SZACUN DLA ARTURA KRAKOWIAKA !!!!!!!!!!!!!
G
Gość
Wątek się urwał i raczej nikt znaczący - w sensie kasy dla Krakowiaka nie napisał.
Fajnie, że Artur to ideowiec, ale nie dajcie się oszukać: "z próżnego nawet Salomon nie naleje",
więc jeśli Artur coś robi, to musi Mu się opłacać i nie ma w tym nic złego, tylko po co to ukrywać, udawać Ojca odnowiciela i zbawiciela niepokornych. To tylko taka gra dla naiwnych. Interes musi przynosić dochody, bo z czegoś trzeba żyć. Nie będzie kasy - nie będzie treningów.
Do A.Krakowiaka to nie jest pisane tylko do łebków, którzy tym forum robią Mu pod górkę.
Artur jest twardym facetem i bez Was sobie poradzi i dajcie sobie spokój z tymi ideami i pomocami "biednym".
....
FCK jest bardzo dobrym klubem sportowym , a Artur Krakowiak jest bardzo dobrym trenerem. To co robi jest godne podziwu . On daje szansę tym dzieciakom , o których nikt nie pamięta albo nikt nie chce pamiętać... i śmieszy mnie to, że nasze miasto nie widzi takich ludzi jak Artur. Niby wszyscy są zadowoleni ale nikt nie chce pomóc finansowo (a wiadomo że pieniądze są potrzebne ) . Nasze miasto woli dać wszystkie pieniądze kajakarzom a resztę mieć w głębokim poważaniu ...
I wiem , że nie pomogą Arturowi finansowo bo Artur jest szczery, walczy o swoje i zawsze powie to co mu leży na sercu. Nie owija w bawełnę i nie podlizuje się nikomu . I bardzo dobrze, bo Trzeba mieć swój honor. Ale Widać nie wszystkim się to podoba... Miasto woli dawać kasę tym, którzy liżą dupę i są jak wazelina dla tych wszystkich ważniaków z górnych sfer. Ciekawe czy Ci wszyscy ważniacy potrafili by zrobić tyle samo dla tych dzieciaków co Artur... wątpię ...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska