Najpierw prezes Jacek Borkowski doszedł do porozumienia z trenerem Jarosławem Zawadką, potem dogadał się z Sebastianem Laydychem. Kilka dni temu umowę z "Astą" podpisał były zawodnik bydgoskiej ekipy Paweł Lewandowski. W środę autografy pod umowami z tegorocznym spadkowiczem z I ligi złożyli Mateusz Bierwagen (22 lata, 195 cm) i Dorian Szyttenholm (28, 193). Obaj podpisali roczne umowy,
Obaj to wychowankowie Astorii, którzy swego czasu próbowali sił w innych klubach. Bierwagen grał Czarnych Słupsk, SIDEn Toruń i Górniku Wałbrzych. W grudniu 2010 r. z Wałbrzycha trafił do Astorii i w 20 meczach notował 8,8 pkt, 3,8 zb. i 0,9 as., wydatnie przyczyniając się do awansu do I ligi. W minionym sezonie w I lidze w 21 meczach (kilka opuścił z powodu kontuzji) notował 21 minut gry, 9,1 pkt (48% za 1, 51% za 2, 24% za 3), 3,4 zb., 0,9 as, 1,7 str. i 0,7 prz. Warto jednak dodać, że Bierwagen najlepiej grał w meczach o stawkę. W serii finału play off w II lidze z SKK Siedlce miał średnio 12 pkt, zaś w play out I ligi ze Startem Lublin 13 pkt.
Szyttenholm z kolei grał w Vikingu Gdynia, Novum Bydgoszcz i Tarnovii Tarnowo Podgórne, ale w 2007 roku wrócił do Astorii. "Waleczne serce" zespołu w I lidze notował 11 pkt. (55% za 1, 57% za 2, 25% za 3), 5,7 zb., 1,7 as., 1,9 str., 1,6 prz.
Prawdopodobnie piątym graczem Astorii będzie ktoś z dwójki Adam Szopiński - Piotr Robak. Większe szanse ma podobno ten pierwszy. Taka pierwsza "5" zespołu pozwala realnie myśleć o walce w czołówce grupy A II ligi. Prezes Borkowski i trener Zawadka myślą jeszcze o wzmocnieniu spoza klubu i dookoptowaniu najlepszych juniorów. Skromny budżet na więcej nie pozwala. Może jednak do września uda się pozyskać darczyńców i zbudować jeszcze silniejszy skład.