Flesz: Zima wyjątkowo ciepła i bez śniegu
- Mamy miejski monitoring, który działa 24 godziny na dobę – mówi wzburzona właścicielka jednego z punktów handlowych, zlokalizowanego na terenie Starówki. - Dziwię się, że nikt nie zareagował. Mężczyzna niszczył świąteczne dekoracje przez minimum 40 minut.
Zdaniem naszej rozmówczyni w Zaułku odnaleziono torbę porzuconą przez wandala.
- Był przygotowany, miał cążki do cięcia przewodów – twierdzi bydgoszczanka. - Jestem zaskoczona tym, że nie podjęto żadnej interwencji. Może gdyby to były miejskie, a nie nasze prywatne, ozdoby, to straż miejska zainterweniowałaby. W dzień partoli jest bardzo dużo, a w nocy nikt nas nie chroni.
Dyżurny bydgoskiego monitoringu nic nie zauważył
Straż Miejska w Bydgoszczy potwierdza, że zgłoszenie wpłynęło w nocy o godz. 0.40 we wtorek (22 grudnia 2020 r.).
- Pracownik miejskiego monitoringu nie zauważył tego zdarzenia, ale nie jest wykluczone, że zarejestrowały je kamery – wyjaśnia Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
Materiał zostanie przekazany policji, jeśli osoby poszkodowane złożą wnioski z prośbą o wszczęcie postępowania przeciw osobie, która zdewastowała cudze mienie. Oficjalne zgłoszenie szkody zadeklarowała jedna z tych osób. Po dopełnieniu formalności policjanci zabezpieczą m.in. nagranie z miejskiego monitoringu.
Warto przypomnieć, że w minionych latach zanotowano dwa podobne przypadki zniszczenia bożonarodzeniowych ozdób. Pierwszy przypadek; w grudniową noc pewna para starał się wsiąść na renifera i urwała mu rogi. Drugi; mężczyzna tłuk bombki, które ściągnął z ozdobnej bramy.
