Pechowo zaczął się bój o ćwierćfinał dla polskiego duetu, bowiem od przełamania. Tę stratę udało się odrobić w czwartym gemie, ale potem znowu przyszedł moment słabości. Dwa breakpointy, których Kubot i Świątek już nie zdołali odrobić. W drugim secie było inaczej, polska para szybko objęła prowadzenie i trzymała się go do końca partii. Cały drugi set był popisem kontroli i determinacji.
O awansie zadecydował więc super tie-break. Ten zaczął się doskonale dla rozstawionej z nr 3 pary Krejcikova/Rama, bo od szybkich pięciu punktów z rzędu. Świątek i Kubot rzucili się w pościg za amerykańsko-czeskim duetem i przez chwilę na tablicy widzieliśmy wynik 5-8, ale na więcej już Kubota i Świątek nie było stać.
To było debiutanckie połączenie sił 17-letniej Igi Świątek, nadziei żeńskiego tenisa i laureatkę juniorskich turniejów wielkoszlemowych z Łukaszem Kubotem, o 19 lat starszym deblistą, zwycięzcą Wimbledonu w grze podwójnej z 2017 r. Nastoletnia zawodniczka odpadła w drugiej rundzie gry pojedynczej, Kubot w parze z Horacio Zballosem awansowali do ćwierćfinału, w którym zagrają z Ryanem Harrisonem i Samem Querreyem.