Auto wpadło do stawu w Starych Nieboczowach
Auto wpadło do wyrobiska żwirowego wypełnionego wodą po godz. 19. Do wypadku doszło w Starych Nieboczowach. To miejscowość w powiecie wodzisławskim.
AKTUALIZACJA GODZ. 21:55:
Płetwonurkowi ze specjalnej grupy z Bytomia udało się wydobyć mężczyznę z wnętrza zatopionego samochodu. To około 60-letni człowiek.
- Niestety lekarz stwierdził zgon - mówi Jacek Filas z zJRG w Wodzisławiu Śląskim.
ZOBACZ ZDJĘCIA
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY
Strażacy otrzymali zgłoszenie od przypadkowego przechodnia, który zauważył całe zdarzenie. Gdy na miejscu pojawiły się pierwsi strażacy, samochód był już całkowicie pod wodą.
- Trwa akcja w rejonie Ligoty Tworkowskiej. Trwają poszukiwania osoby z samochodu, który wpadł do stawu. Na miejscu płetwonurkowie - informuje Fryderyk Kamczyk.
Ze wstępnych informacji wynika, że w samochodzie był jeden mężczyzna. To najprawdopodobniej kierowca jeepa, który z niewyjaśnionych przyczyn stoczył się z niewielkiego nasypu do wody.
- Czekamy teraz na płetwonurków, aby nasza akcja była bardziej efektywna - mówi brygadier Jacek Filas z zJRG w Wodzisławiu Śląskim, który dowodzi akcją ratowniczą.
Jak wynika z pierwszych oględzin miejsca, samochód zjechał z parkingu przy akwenie. Być może był źle zabezpieczony. Nie przejeżdżał jednak tamtędy ulicą, jak informują niektóre media.
ZOBACZ TAKŻE
AUTO WPADŁO DO RZEKI WARTY. DWÓCH PRZYJACIÓŁ ZGINĘŁO
Strażacy ponad wszelką wątpliwość wyjaśnili także, że w środku nie ma innych osób. Początkowo media podawały informację, jakoby w samochodzie znajdowało się więcej osób.
Samochód jest całkowicie zatopiony.
Tragiczny wypadek: BMW wpadło do rzeki Warty w Zawadzie pod ...
Na miejscu w akcji ratowniczej biorą udział strażacy z Wodzisławia Śląskiego, Lubomi i Olzy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego