
Żużlowców i logo klubu można ujrzeć z tyłu i z boku autobusu, od strony jezdni.
(fot. Maryla Rzeszut)
Działacze GTŻ szukają nowych form promocji speedwaya, a to jest jeden z nich. Oprócz dodatkowych imprez na stadionie przy ul. Hallera, np. żużlowego Dnia Dziecka, który staje się już tradycją. Ekipa żużlowców jeździ też do szkół w Grudziądzu i w terenie (byli nawet w Świeciu nad Wisłą), by przekonywać mieszkańców do uroków żużla.
Przeczytaj także:W składzie GTŻ David Ruud za Hansa Andersena
Autobus - to jeszcze jeden sposób zwracania uwagi na żużel.
Kolorowy autobus z wymalowanymi na nim motocyklistami w kevlarach i kaskach podoba się grudziądzanom.
- Niektórzy robią sobie przy nim zdjęcia, ale przeważnie na pętli, gdzie jest trochę czasu - wyjaśnia kierowca. - Na przystankach bowiem nie widać malunków na boku autobusu. Nie ma ich od strony drzwi, tylko od strony ulicy. Niektórych pasażerów korci, żeby je obejrzeć i próbują wychodzić na jezdnię. Odradzam takie pomysły.
Tylko z jednej strony i z tyłu

"Żużlowy" autobus odjeżdża z przystanku przy ul. Rapackiego.
(fot. Maryla Rzeszut)
Czy można umieścić wizerunki żużlowców także z drugiej strony pojazdu?
- Tylko na takie a nie inne pomalowanie autobusu otrzymaliśmy zezwolenie. Taki wymóg postawił nam Miejski Zakład Komunikacji oraz wydział komunikacji Urzędu Miejskiego - wyjaśnia Zbigniew Fiałkowski, prezes GTŻ. - Inaczej być nie może.
Autobus z żużlowcami (namalowanymi) jeździ na różnych liniach. Pojawia się zwłaszcza w godzinach szczytu. Można go zobaczyć na liniach miejskich i poza miastem.
Czytaj e-wydanie »