Nie wiadomo czy to populizm, czy też autokrytyka. Tak, czy inaczej, Joanna Senyszyn (SLD) krytykuje polityków, pisząc m.in.: "Politycy. Mówią jedno. Robią drugie. Raczej nie myślą, bo od myślenia głowa boli. Z zasady nie dotrzymują wyborczych obietnic. Większość ma moralność Kalego. Potem się dziwią, że mają złą prasę.
Obłuda dotyczy wszystkich sfer życia. Głosiciele świętości instytucji małżeństwa rozwodzą się częściej niż statystyczni Polacy. Obrońcy zygot namawiają kochanki do usuwania ciąży, a żony do zapłodnienia in vitro. Homoseksualiści występują przeciw prawom swojej orientacji seksualnej. Zwolennicy sadomaso chodzą w aureoli świętości, a damscy bokserzy stroją się w piórka nienagannych małżonków. Wyborcy chętnie kupują fałsz, bo jest zgodny z ich oczekiwaniami i wyobrażeniami. Prawda wyzwala, ale głównie ze złudzeń i dobrego samopoczucia".
Jeśli ktoś jeszcze ma ochotę na więcej złotych myśli posłanki: www.senyszyn.blog.onet.pl.