Automat stanął w Manufakturze, w przejściu między rynkiem a parkingiem, koło drzwi multipleksu „Cinema City”.
- Manufaktura to popularne miejsce, w którym przewija się wiele osób i łatwo tu dojechać. Automat musi być podłączony do prądu i mieć dostęp do internetu, nie bez znaczenia jest też kwestia zadaszenia. Jako urządzenie elektroniczne nie jest niewrażliwy na wilgoć - wyjaśnił lokalizację „Szuflandii” dyr. Braun.
Wypożyczalnia działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Korzystać może z niej każdy posiadacz „Fiszki”, czyli karty bibliotecznej BMŁ, którą darmo można wyrobić sobie w każdej miejskiej bibliotece. Obsługa maszyny nie jest trudniejsza niż korzystanie z paczkomatu - wystarczy się zalogować za pomocą kodu QR widniejącego na odwrocie „Fiszki” i wybrać na ekranie książkę. Automat otworzy odpowiednie drzwiczki. Tak wypożyczoną książkę można zwrócić zarówno w automacie, jak i w dowolnej filii BMŁ.
W „Szuflandii” dostępne będą nowości wydawnicze, bestselery oraz pozycje utrzymujące się na szczycie list najpoczytniejszych wydawnictw. Aktualną zawartość wypożyczalni można będzie sprawdzić na stronie internetowej BMŁ - www.biblioteka.lodz.pl.
Jeśli automatyczna „Szuflandia” się sprawdzi, stanie ich w Łodzi więcej. Uruchomiony wczoraj prototyp kosztował 93 tys. zł, ale kolejne modele mogą być tańsze.
