Awaria kanalizacji na Żwirki i Wigury w Toruniu

Do awarii doszło we wtorek. Pracownicy Toruńskich Wodociągów na ul. Żwirki i Wigury - na wysokości ul. Jaracza - zauważyli niewielkie zagłębienie w jezdni, w miejscu, gdzie biegną rury, do których trafiają ścieki oraz deszczówka.

- Zawsze dla nas jest to znak, że mogła się uszkodzić sieć kanalizacyjna - mówi Ewelina Ruczkowska, wiceprezes ds. techniczno-inwestycyjnych Toruńskich Wodociągów. - Do kanału wpuściliśmy kamerę, aby sprawdzić, co się tam stało. Okazało się, że w przy krawężniku, w miejscu podłączenia wpustu deszczowego do kanału ulicznego odpadła górna część sklepienia kanału.

Wczoraj nad ranem wodociągowcy zaczęli naprawiać uszkodzony fragment sieci. Dokopali się do rurociągu, który leży na głębokości ok. 3,5 m. Kierowcy samochodów osobowych nie odczują jednak żadnych utrudnień. Będą musieli omijać tylko zwężony fragment na wysokości ul. Jaracza. To ograniczenie nie pozwoli jednak na przejazd większych pojazdów, w tym także autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacji.

Dziś od godz. 9 wozy toruńskiego przewoźnika kursują zmienioną trasą. Omijają odcinek ul. Żwirki i Wigury między Szosą Chełmińską a św. Józefa. Chodzi o linie nr 0, 11, 17, 18, 26, 34, 40 oraz nocnej S. W obu kierunkach jeżdżą one objazdem wytyczonym ulicami: Szosą Chełmińską i Grunwaldzką.

Omijają przystanek pod szpitalem na Bielanach. Właśnie na to narzekają najbardziej pasażerowie. Zwłaszcza starsze osoby. - Jeszcze w poniedziałek odwiedzając męża w szpitalu, wysiadłam autobusem prawie pod samą bramą lecznicy - mówi pani Maria, którą dziś spotkaliśmy na ul. Żwirki i Wigury. - Teraz muszę pokonać spory odcinek. Nie podoba mi się to.

Na tymczasowej trasie zatrzymują się na przystanku na ul. Grunwaldzkiej przy skrzyżowaniu z ul. św. Józefa. Utrudnienia mogą potrwać nawet do soboty. - Do weekendu chcemy usunąć tę usterkę - zapowiada Ruczkowska. - Wówczas też zamierzamy przywrócić ruch dla większych pojazdów.